Psychika dzieci i młodzieży coraz słabsza. Płocki poseł organizuje "Okrągły stół" dla zdrowia dzieci

Pozamykali dzieci w domach, wpajają im, że chłopcy mogą być dziewczynkami a dziewczynki chłopcami albo mieć inną gender spośród odkrytych 78 ponoć. Stwarzają problemy, aby je teraz bohatersko rozwiązywać.

Won czerwona hołoto!!!

Spójrzmy prawdzie w oczy, kiedy nie było LPG w szkołach i mediach nie było też problemu.
Komuniści, jak w tym dowcipie, znani są z bohaterskiego rozwiązywania problemów które sami tworzą.
Brak tolerancji na dziwactwa i powrót do norm społecznych, bez udziwniania świata, bez fałszowania ani biologii ani historii a komuniści tam gdzie ich miejsce i skończy się problem z dziećmi ale i dorosłymi.
I aby nie było, nie mam nic przeciwko homo, ani nic przeciwko turystom, ani nie jestem fanem konfederacji a właściwie to jestem ich wrogiem, ale moje zdanie jest takie jak większości społeczeństwa. Dość mieszania dzieciom i niestety młodzieży (bo i ona jest podatna) w głowach!

Pęd za kasą i lekceważenie biedniejszych. Latwo sie mowi, gdy jest kasa rodzicow i pogarda dla uboższych. Tresura, wyżywanie sie na slabszych . Mlodzi nie daja rady - brak wsparcia doroslych. Przyklad z życia mojej corki To bylo 25 lat temu. Pojechala do Egeru ze zwiazku nauczycielstwa polskiego PLOCK. Pech kolonie wykupil Szpital. Ona sama - od nikogo zazn kadra nauczycieli nic nie robila by ja chronic. Dostala niezłą lekcje chamstwa. Upokarzanie, ponizanie. Horror! Teraz nadal to dziala. Jezeli ktos ma kase to moze wszystko nawet pobic - slowa wdowy po panu dyrektorze!!!! A to nie jest smieszne.

Problemy psychiczne były, są i będą. Nie ma na to pigułki, zastrzyku czy syropu. Problem zaczyna się w domu. Od niemowlaka, poprzez wiek przedszkolny i w latach późniejszych. Niekiedy pojawia się w okresie dojrzewania, czasami może być uwarunkowany genetycznie, czasami nabyty po eksperymentach z narkotykami. Jednak wiele z nich można sprowadzić do tego, że często dorośli mający sami zaburzenia, ogromną frustrację, niespełnienie, wygórowane ambicje przerzucają je na swoje potomstwo. Dzieci to tylko dzieci, traktowanie ich jak dorosłych i zawalanie ich głów swoimi niedociągnięciami skutkuje tym że poprostu przestają dawać radę. Ogrom informacji z całego świata, w dużym stopniu niezrozumiałych przez najmłodszych, niewytłumaczonych przez doroslych w zrozumiały sposób, wzmacnianie słabości, nieśmiałości, wystawianie na ciężkie próby tylko potęguje negatywny odbiór świata. To my, rodzice, powinniśmy ciągle się rozwijać, nie stać w miejscu, pomagać zrozumieć otaczajacy świat, tylko jak mamy to robić skoro większość z nas sama go nie rozumie i się boi. A wiedzą jest dostępna, są książki, internet, specjaliści. Jak nie dajemy z czymś rady to posiłkujmy się tym. Nie ma się czego wstydzić. Czytajmy dzieciom mądre książki, ograniczmy dostęp do social mediów, dbajmy o aktywność fizyczną, zdrowe odżywianie i zdrowe relacje, pokażmy dzieciom piękny świat, zapewnijmy kontakt z przyrodą, zwierzętami, nie uczmy nienawiści do ludzi, tolerujmy się, pracujmy nad sobą od urodzenia do końca życia a będzie lepiej.