Podróż do nieznanej Kolumbii z dwójką małych dzieci to problem? Dla nich nie! Postanowili zwiedzać świat z dwójką małych dzieci, nie patrząc, czy odwiedzane miejsce jest daleko czy blisko. Zwyczajnie, są spragnieni świata!
Jacy są?
– Jest nas czworo: dwoje nieco zwariowanych rodziców: Aga i Adam, energiczny 5-letni Bartek i ciekawy świata 1,5-roczny Antoś – mówią o sobie. – Życie rodzinne jest dla nas ważniejsze, niż kariera, a podróże niż drogie kremy i wypasione gadżety. Jeździmy bo lubimy, bo nas to kręci, bo jesteśmy ciekawi świata. Dolny Śląsk, urokliwe uliczki belgijskich miast czy ZOO w Wiedniu? A może rozległe przestrzenie Patagonii, rajskie Galapagos, albo energiczna Kuba? Lubimy i blisko i daleko, bo chyba najfajniejszy jest sam stan „w drodze”. No dobra, jednak Ameryka Łacińska to nasza największa miłość i druga „ojczyzna”. Spędziliśmy w niej łącznie prawie 6 miesięcy, ale wciąż chcemy wracać. Bo lubimy radosnych, otwartych Latynosów, przepiękną przyrodę, ciekawą kuchnię i język hiszpański – wyjaśnia podróżnicza rodzinka.
28 października w płockiej kawiarni przy Synagogalnej 14, opowiedzą o swoich podróżach, a także zabiorą nas na pachnącą, świeżą kawę i przesiąkniętą rytmiczną cumbią wyprawę do Kolumbii. Jak przekonują, ten wciąż mający złą sławę kawałek ziemi, to kraj niezwykle pogodnych i życzliwych ludzi, kraj wyjątkowej przyrody i ogromnego bogactwa kulturowego.
– Będzie o przedziwnej pustyni, na której… kąpaliśmy się w basenie, soczyście zielonym regionie kawowym i turkusowych wodach Morza Karaibskiego, w których podziwialiśmy wielkie żółwie i goniliśmy kolorowe rybki. Opowiemy Wam także o tajemniczych prehistorycznych grobach ukrytych wewnątrz majestatycznych Andów oraz niezbyt miłym incydencie z kolumbijską partyzantką w roli głównej! I wiele, wiele więcej! – zachęcają podróżnicy.
Więcej informacji o podróżach na stronie rodziny, bialo-czarni.net.
Radosław Malinowski na szlaku: Ostatni rzut oka na Manhattan