- Patrol ma na celu oczywiście poprawę bezpieczeństwa na wodzie i wzdłuż linii brzegowej Wisły. Obserwujemy, że w upalne dni ludzie wchodzą do rzeki całymi rodzinami. Uświadamiamy ich, że jest to niebezpieczne. Nabrzeże jest dosyć płytkie, ale zdarzają się gwałtowne spadki, o nieszczęście nietrudno - mówił nam jeden z ratowników, Przemysław Sójka.
Podczas, gdy ekipa z WOPR-u przygotowywała łódź do startu, podpytaliśmy ratowników, jak mija im kolejny sezon.
- Dużo pracy jest zwłaszcza podczas festiwali. Rozbawieni i rozgrzani emocjami festiwalowicze nabierają ochoty na orzeźwienie w Wiśle, czasami są też pod wpływem alkoholu. W takich sytuacjach interweniujemy. Na Reggaelandzie było spokojnie pod tym względem, bo pogoda zdecydowanie nie sprzyjała kąpieli - uśmiecha się WOPR-owiec.
Wypłynęliśmy z "Morki". Na Wiśle panował spokój, na horyzoncie widać było kilka jachtów i łódek. Ruszyliśmy w stronę Słupna. Po drodze zatrzymaliśmy się przy jednej z łodzi. Stermotorzysta WOPR-u spytał o kamizelki, bo pasażerowie łodzi nie mieli ich na sobie. - Mamy! - odpowiedzieli ludzie z łodzi pokazując sprzęt, wyjęty spod pokładu. - Wiem, że jest gorąco, ale lepiej, żebyście je włożyli. Przede wszystkim bezpieczeństwo! - życzliwie poradził jeden z ratowników.
Patrol zwykle składa się z trzech osób: stermotorzysty, ratownika i ratownika medycznego. Na łodzi ratownicy mają do dyspozycji dwie boje samopływające, rzutki, koło ratunkowe, kamizelki ratunkowe, apteczkę i gaśnicę (bo łódź wyposażona jest w silnik spalinowy). - Mamy też deskę ortopedyczną do transportu osoby poszkodowanej. Jeśli zachodzi podejrzenie urazu kręgosłupa, taką osobę w wodzie przypina się do deski i w ten sposób transportuje na łódź - objaśniał nam, zupełnym laikom w tej dziedzinie, Jakub Mochocki.
Płocki WOPR podczas swoich patroli korzysta z łodzi motorowej, ale także z nowoczesnego skutera. Podczas naszej wyprawy skuter przecinał wiślane fale z naprawdę dużą prędkością. Prowadził go fachowo ratownik Sebastian Sobótka.
- On dociera w miejsca, w które ciężko dostać się łodzi. Do skutera mamy też doczepianą platformę, jest możliwość transportu poszkodowanego. Na szczęście nie było jeszcze potrzeby, by jej używać - mówił nam ratownik.
Gdy w rejonie Słupna zawróciliśmy i skierowaliśmy się w stronę Nowego Duninowa, WOPR-owcy zwrócili uwagę kilku rybakom. Płynęli bez kapoków. Również młodzi ludzie, zażywający relaksu na łodzi motorowej, o nich zapomnieli. Pokazali, że mają kamizelki, ale jeszcze... nieodpakowane. - Odpakowujemy i zakładamy - zachęcali do zachowania bezpieczeństwa WOPR-owcy.
Podróżowanie łodzią WOPR-u (ani mnie, ani mojemu redakcyjnemu koledze nie starczyło odwagi, by wsiąść na skuter należący do wodnego pogotowia) to nie relaks i podziwianie pięknych widoków płockiej skarpy z wody, choć i tych nie zabrakło. Potrzeba specjalnych umiejętności i wyczucia, by taką łódź prowadzić. Gdy WOPR-owcy spieszą się na akcję, najbardziej liczy się czas dotarcia na miejsce. Musi być jak najkrótszy.
Choć patrol z płockim WOPR-em zakończyliśmy przemoczeni do suchej nitki, byliśmy zadowoleni z tej eskapady. Możemy być dumni, że płockie wodne ochotnicze pogotowie ratunkowe ma w swoich zastępach ludzi, którzy działając non-profit, dbają o nasze bezpieczeństwo i w każdej chwili są w gotowości do niesienia pomocy.
Zobaczcie nasze zdjęcia i film z patrolu po Wiśle.
Wraca Płocki Piknik Lotniczy [FILM, ZDJĘCIA]
Skąd wiadomo, że będzie lotniczy? No i czy można przynieść swoją kiełbaskę? If you know what I mean...
Andrzej N
23:31, 2025-07-08
Podszywał się pod pojazd uprzywilejowany
Głupoty się czepiają? No głupoty właściciela. Kolejny król wiejskich dyskotek, co musi zabłysnąć (intelektem) przerabiając w ten sposób pojazd. Pewnie była z tego beka przy dojeniu krów do rana... Pewnego dnia obudzisz się Eryczku i na drogach będzie tyle fałszywych policjantów, że strach będzie się zatrzymać do kontroli. Ten tutaj, to widać, że jakiś prosty umysłowo chłop kupił na bazarze światełka i pociągnął kable na chama. Ale mogą pojawić się też lepsze przeróbki. Obywatele muszą mieć pewność, że policja to policja. Dlatego kary za podszywanie, to nie mogą być grzywny, tylko bezwzględne więzienie. Żeby na wsiach trochę zmądrzeli i żeby odstraszało nawet przestępców.
Kleryk
23:25, 2025-07-08
Wiceminister kultury: Są miliony na zabytki
Ziemkiewicz mówi o moralności? To wstyd dla miasta i powiatu.
sekretarz
22:15, 2025-07-08
Wiceminister kultury: Są miliony na zabytki
Ziemkiewicz wynocha gnoju!!!!!
Wstyd dla miasta
20:19, 2025-07-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz