Zamknij

Płockie recenzje: Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej

Redakcja 18:11, 30.01.2017 ok. 2 min. czytania
Skomentuj

Kontrowersyjna autorka kontrowersyjnej książki. Jak ocenia film o niej nasza czytelniczka? Zapraszamy na Płockie Recenzje. Opis producenta "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" to filmowa opowieść o uznanej lekarce oraz autorce najpopularniejszego w Polsce poradnika o miłości. Losy Michaliny śledzimy na trzech różnych etapach jej życia, które doprowadziły ją do napisania i wydania "Sztuki kochania". Wisłocka rozprawiając się z konserwatywnymi stereotypami i wszechobecną ignorancją, zrewolucjonizowała życie seksualne całego kraju. Wszystko za pomocą jednej książki.

&t=46s Recenzja czytelnika Fabułę filmu "Sztuka kochania" stanowi dwupłaszczyznowy obraz życia znanej seksuolog Michaliny Wisłockiej. Pierwszą płaszczyzną jest jej skomplikowane życie prywatne oraz burzliwe relacje miłosne z mężczyznami. Druga płaszczyzna z kolei obrazuje jej długą i pełną przeszkód walkę z władzami o wydanie dzieła życia - książki "Sztuka Kochania", która zmieniła postrzeganie życia seksualnego przez Polaków. Obie płaszczyzny tworzą pełny portret zdeterminowanej specjalistki od spraw seksu, której życie uczuciowe i erotyczne nie zawsze było udane. Tło filmu doskonale ukazuje trudne czasy PRL-u, przepełnione cenzurą, znikomą wiedzą społeczeństwa na temat seksualności oraz elementami dyskryminacji kobiet. Twórcy filmu "Sztuka kochania" podeszli do realizacji swojej wizji w sposób otwarty i humorystyczny, w moim odczuciu obraz ten stanowi połączenie kilku gatunków filmowych, przeplatają się w nim elementy komedii, dramatu, biografii oraz historii życia codziennego w czasach PRL-u. W filmie udział wzięła doborowa obsada aktorska. Brawa należą się przede wszystkim Magdalenie Boczarskiej, która musiała zmierzyć się z odegraniem zarówno młodej, jak i dojrzałej Michaliny. Moim zdaniem, doskonale poradziła sobie z tą niełatwą, tytułową rolą oraz z odważnymi, rozbieranymi scenami. Film, bowiem obfituje w sceny erotyczne, które nadają obrazowi pikanterii. Dobrze dobrane kostiumy, muzyka i scenografia dopełniają specyficzny klimat czasów PRL-u, bez zarzutu oddany w filmie. Wszystko to sprawia, że film ogląda się lekko i z przyjemnością, można się zarówno pośmiać jak i wzruszyć. Moim zdaniem, "Sztuka Kochania" stanowi dobre polskie kino i jest świetną propozycją na miłe spędzenie wieczoru, przy okazji można przybliżyć sobie kawałek polskiej historii i kultury. Polecam ten film każdemu, zarówno tym, którzy pamiętają tamte czasy, jak i tym, którzy znają je tylko z opowieści rodziców i dziadków. Oby nasi twórcy tworzyli więcej takich dzieł. Moja ocena to 8,5. Milena Kobylińska  
(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%