Królewskie niepokonane w ostatnich dwóch spotkaniach. Płocczanki najpierw wygrały walkę przeciwko MLKS Żbik Nasielsk, a następnie w pięknym stylu ograły KS Ostrovia Ostrów Mazowiecka. Drużyna z Płocka traci już tylko jeden punkt do lidera klasyfikacji.
KS Królewscy Płock dzielnie walczy o prowadzenie w III Lidze Mazowieckiej Kobiet. Płocczanki zredukowały stratę do liderującego Tygrysa Huta Mińska i od drużyny dzieli już tylko jeden punkt. Wszystko dzięki dwóm wygranym z rzędu drużyny z Płocka.
Gdy Królewskie wygrały ze Żbikiem Nasielsk to Tygrys przegrał walkę z Zamłyniem Radom, dzięki temu udało się zredukować przewagę lidera do jednego punktu. Płocczankom udało się wygrać również następne spotkanie, tym razem z Ostravią, jednak Tygrys również pokonał swojego przeciwnika i dystans w pierwszej dwójce tabeli pozostał niezmieniony.
Spotkanie z MLKS Żbik Nasielsk, Królewskie wygrały, nie tracąc żadnej bramki i strzelając sześć. Pomimo tego mecz nie był łatwy, chociaż wydaje się, że płocczankom większy opór stawiało będące w złym stanie boisko, niż drużyna przeciwna. Żbik ze względu na braki kadrowe, po kontuzji jednej z zawodniczek, przez większość spotkania grał w osłabieniu.
Bramki:
- 19., 66. Daria Kusa,
- 29., 51. Klaudia Popowska,
- 32. Klaudia Łyzińska,
- 78. Julia Mikołajewska.
Pojedynek z KS Ostrovia Ostrów Mazowiecka zapowiadał się ciężki. Drużyna z Ostrowa ma kilka mocnych zawodniczek, które mogły sprawić dużo problemów Królewskim. Płocczanki jednak okazały się znacznie lepsze od przeciwniczek i pewnie wygrały spotkanie. Naszej drużynie udało się już w czwartej minucie strzelić pierwszą bramkę. Dokonała tego Klaudia Popowska, która szybko dobiegła do odbitej piłki i pewnie posłała ją w siatkę przeciwnika. Przez resztę spotkania padły kolejne dwie bramki i w rezultacie Królewskie wygrały 3 do 0.
– Cieszymy się z kolejnych 3 punktów, które zasłużenie dopisujemy do swojego konta. Nasza dzisiejsza gra pokazała, jak mocną drużyną jesteśmy. Od samego początku znacznie lepiej utrzymywałyśmy się przy piłce i budowałyśmy wiele sytuacji zagrażających bramce rywala. W pierwszej połowie udało nam się zdobyć dwie ważne bramki, które jeszcze bardziej nas zmotywowały. Ze skupieniem i chęcią podwyższenia wyniku wyszłyśmy na drugą połowę. Pod koniec spotkania strzeliłyśmy trzecią i niestety ostatnią bramkę w tym spotkaniu. Mimo dobrego meczu w wykonaniu całej drużyny pozostał lekki niedosyt po oddanych strzałach, które dosłownie ocierały się o bramkę rywalek. Do końca pozostały nam 4 mecze i zrobimy wszystko, aby wynieść z nich komplet punktów i nie zawieść kibiców, a przede wszystkim samych siebie – opowiadała bramkarka Agnieszka Potrzebska.
Bramki:
- 4., 27. Klaudia Popowska,
- 79. Aleksandra Synowiec.