Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli targowiska we Włocławku odkryli stoisko z fałszywą odzieżą, które prowadziła płocczanka. Wartość podrobionych ubrań oszacowano na ponad 72 tys. zł.
W trakcie kontroli przeprowadzonej na targowisku miejskim we Włocławku, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zatrzymali na jednym ze stoisk znaczne ilości podrobionej odzieży, którą sprzedawała „przedsiębiorcza” płocczanka. Były to m.in. bluzy, koszulki, spodnie dresowe i czapki.
– Mundurowi zabezpieczyli łącznie 490 sztuk odzieży oraz 150 par skarpet przeznaczonych do sprzedaży i oznaczonych podrobionymi znakami towarowymi znanych światowych marek. Użyte oznaczenia naruszały prawa do używania zastrzeżonych znaków towarowych firm produkujących odzież – relacjonuje Kujawsko-Pomorski Urząd Celno-Skarbowy w Toruniu.
Wartość rynkowa przejętych towarów szacowana jest na kwotę przekraczającą 72 tys. złotych. Kobiecie za posiadanie i wprowadzanie do obrotu towarów z zarejestrowanym znakiem towarowym, którego nie miała prawa używać, grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności oraz przepadek zabezpieczonego mienia.
Działania Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie wykrywania handlu nielegalnymi towarami i omijania obowiązków podatkowo-ewidencyjnych prowadzą nie tylko do zwalczania szarej strefy, ale eliminują również nieuczciwą konkurencję wśród kupców.
– Nieuczciwi handlowcy, sprzedając towary z nieznanych źródeł, gorsze jakościowo, a często nawet niebezpieczne dla zdrowia, naruszają interesy legalnie działających przedsiębiorców, którzy dbają o swoją markę i dobro klientów – zwraca uwagę Urząd Celno-Skarbowy.
Przepadek mienia dobre! Ciekawe czy to wszystko zastanę zutylizowane??? 😀😀😀
Marcie C towar nie schodził i pojechała się go pozbyć? ;)
Każdy kombinuje jak może. Kobicine ujeba..i a 3/4 osób chodzących po mieście są właśnie ubrani w takie podrobione ciuchy. Lepiej wzięli by się za tych armencow co swoim pracownikom czyli Polakom dadzą 50 złotych dniówki i panoszą się na rynku.
Deportować ją do Płocka! I nie wpuszczać z powrotem do miasta.
Nie rozśmieszaj mnie z tym wieśławkiem.
tylko tam mogą się sprzedać podróby :-D
do jakiego miasta ? hahaha
hahaha wystarczy przejsc przez rynek na rembielinskiego tam tego tez od groma ale to nie Płocczanka handluje tylko armency