W nocy z piątku na sobotę doszło do tragicznego zdarzenia na obwodnicy Krośniewic. Samochód kierowany przez płocczanina przebił się przez bariery ochronne, spadł ze skarpy na pole i dachował. Śmierć na miejscu poniósł 35-letni kierowca.
Jak podaje TVP3 Łódź, do tego tragicznego zdarzenia doszło 21 listopada około godziny 3.25, na drodze krajowej nr 92 (pow. kutnowski). Audi, jadące od strony Poznania, na łuku drogi przebiło barierę ochronną, spadło ze skarpy i dachowało na pobliskim polu.
Ze wstępnych ustaleń policjantów na miejscu zdarzenia wynika, że śmierć na miejscu poniósł 35-letni kierowca, mieszkaniec Płocka. Podkom. Edyta Machnik, oficer prasowa kutnowskiej policji wyjaśnia, że 39-letni pasażer audi z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala w Łęczycy.
Okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Bardzo proszę o uszanowanie rodziny zmarłego i wyłączenie możliwość dodawania komentarzy w tym artykule.
Jesli to te z Podoli pld to gosc sie doprosił na wlasne zyczenie.
Uszanuj,nie komentuj
??
Jest tam niebezpiecznie bo jedzie sie prosta 90 km/h a nagle trzeba zwolnic do 40km/h Trzeba patrzeć na znaki a nie jechac na oślep… oznakowanie jest dobre moim zdaniem tylko trzeba włączyć myslenie.
Uszanuj,nie komentuj
Dokładnie, byle spadek temperatury i tam jest masakra, na barierkach to chyba wszystkie kolory lakierów były.