W Auli Urzędu Miasta Płocka odbyła się debata społeczna, zorganizowana przez Policję, w której uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańców miasta i powiatu płockiego. W debacie brali również udział przedstawiciele innych służb mundurowych i płocka młodzież. Rozmawiali o tym, czy w Płocku jest bezpiecznie. 27 października w Auli Urzędu Miasta Płocka odbyła się debata społeczna zorganizowana przez Policję, z udziałem m.in. Prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego, Komendanta Miejskiego Policji w Płocku nadkom. Sławomira Żelechowskiego oraz jego zastępców - nadkom. Marka Kozaneckiego i insp. Stanisława Szcześniaka, Prokuratora Rejonowego w Płocku Norberta Pęcherzewskiego, Michała Twardego, reprezentującego starostę płockiego. Obecni byli również przedstawiciele innych służb mundurowych, dyrektorzy placówek oświatowo-wychowawczych z Płocka i powiatu płockiego, przedstawiciele seniorów, mieszkańcy Płocka i powiatu płockiego oraz płocka młodzież z klas o profilu mundurowym.
- Kolejnym punktem było przedstawienie uczestnikom spotkania sposobu zgłaszania na policję informacji za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Uczestniczący w spotkaniu mogli śledzić na ekranie kolejne kroki, jakie należy wykonać, aby skutecznie zgłosić Policji problem wykorzystując do tego celu to nowoczesne narzędzie komunikacji - tłumaczy rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek.
Piotr07:12, 28.10.2017
kiedy zniknie mafia Arminów handlująca papierosami i alkoholem na Bielskiej i Rembielińskiego. Ile wpływa podatków z akcyzy i pozwoleń na handel alkoholem i papierosami? 07:12, 28.10.2017
julia6120:09, 28.10.2017
jak można tak spłycać problem bezpieczeństwa w mieście sprowadzając je do problemu zaparkowanych samochodów- to jakaś paranoja!
nie wiem po tym panelu nic na temat tego jak Płock wypada na mapie Polski pod względem
napadów i bójek
kradzieży
włamań
wypadków komunikacyjnych w tym z udziałem pijanych kierowców
przestępstw wśród nieletnich
szkoda było czasu i energii - mieszkańcy chyba przeczuwali ,że będzie o niczym i nie było tłumów 20:09, 28.10.2017
0 0
Szanowny Panie Piotrze, tzw. "szara strefa" nie zniknie, dopóki nie będzie ludzkich cen za paczkę fajek czy za alko. Jeśli podniosą ponownie akcyzę, to tym samym wzrośnie liczba osób trudniącym się handlem "paczkami ruskich" albo "przetwórstwem spirytusowym". Niby dla Policji spoko, bo będzie kogo ścigać, ale z drugiej strony - kto lubi zostawiać tyle kasy za używki? Ja sam dobrze pamiętam, jak parę lat temu (byłem "palaczem", tempo 2-3 papierosy/TYDZIEŃ i fajrant) złościłem się, gdy nie starczało na paczkę Cameli i musiałem zadowalać się czerwonymi Nevadami. Także.. Nic nie pozostaje bez przyczyny. 11:43, 28.10.2017