24 maja wybieraliśmy prezydenta Polski w drugiej turze wyborów. Państwowa Komisja wyborcza podała już oficjalne wyniki. Po podliczeniu głosów, Andrzej Duda ma 51,55 proc. poparcia, a Bronisław Komorowski osiągnął wynik 48,45 proc.
Andrzej Duda wygrał drugą turę wyborów w pięciu z sześciu okręgów wyborczych na Mazowszu. W okręgu płockim zdobył 59,6 proc. głosów. Podczas niedzielnego głosowania ubiegający się o reelekcję prezydent Bronisław Komorowski uzyskał w okręgu płockim 40,4 proc. głosów.
Ogółem, frekwencja w Polsce wyniosła 55,34%, w województwie mazowieckim sięgnęła natomiast 61,58%. W powiecie płockim zdecydowanie wygrał Andrzej Duda, osiągając wynik 67,46%, natomiast w samym Płocku proporcje są już dużo mniejsze – 52,07% dla Andrzeja Dudy, a 47,93% dla Bronisława Komorowskiego.
Wyniki głosowania w Płocku i powiecie płockim (źródło: PKW)
O komentarz tych wyników poprosiliśmy płockich polityków. Oto, co nam powiedzieli:
Marek Martynowski, Senator, Prawo i Sprawiedliwość
– Po pierwszej wygranej turze apetyt na zwycięstwo wzrastał, do tego stopnia, że później nie wyobrażałem sobie już innego wyniku. Prawo i Sprawiedliwość i wyborcy tej partii otrzymali dużą porcję optymizmu. Długie pasmo porażek zostało przerwane, a „nowy duch” wstąpił w najbardziej odpowiednim dniu. W takim momencie nie myśli się zbyt wiele o przyszłości, ale ta zbliża się nieuchronnie z jesiennymi wyborami. Nikt nie zatrzyma dynamiki zmiany. Nawet ci, którzy tłumnie poszli do urn, by poprzeć dotychczasowego Prezydenta, nie mają już chyba złudzeń. Nie da się utrzymać status quo. Myślę, że będzie teraz tzw. efekt kuli śnieżnej, dlatego jestem pełen wiary, że prawica dojdzie do władzy już w najbliższych wyborach. Zwycięstwo w wyborach prezydenckich nie daje, co prawda, PiS gwarancji zwycięstwa, ale daje mu spory bonus. Część wyborców będzie sobie bowiem zdawała sprawę z tego, że stawiając na PO, stawia na powtórkę z gorszących i niekończących się konfliktów między dużym a małym pałacem. Jeśli chce się tego uniknąć, trzeba dać władzę PiS. Tak może myśleć całkiem sporo Polaków. I na to liczę.
Od pierwszych dni po objęciu urzędu, Andrzej Duda będzie chciał z pewnością mocno rozpocząć wypełnianie swoich obietnic wyborczych, czyli weźmie się za składanie konkretnych aktów prawnych do parlamentu.
Elżbieta Gapińska, Posłanka na Sejm RP, Platforma Obywatelska
– Wybór Andrzeja Dudy był zaskoczeniem, ale oczywiście życzę mu sukcesów, bo dobrze życzę Polsce.
Bronisław Komorowski był dobrym, kompetentnym prezydentem i właściwie reprezentował Polskę na arenie międzynarodowej. Sądzę, że historia doceni jego działania.
Martwi mnie brak doświadczenia nowego prezydenta, jego niepewność, której już obecnie mamy pierwsze symptomy, polegające na tym, że – jak donoszą media – nie spotka się z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko, ponieważ ma zajęty kalendarz. Zastanawia mnie też, jak chce się wywiązać z obietnic poczynionych w trakcie kampanii, skąd znajdzie pieniądze na ich realizację.
Teraz obywatele powiedzą sprawdzam, a ewentualne rozczarowanie może być dużo większe.
Do kampanii parlamentarnej mamy jeszcze kilka miesięcy, w trakcie których musimy dotrzeć do wyborców z informacją o tym, co już zrobiliśmy i jakie mamy plany dla Polski. Przedstawimy program na następne lata i oczekujemy dyskusji na ten temat. Będziemy przekonywać do naszej wizji rozwoju Polski i wierzę w to, że wyborcy ocenią go dobrze.
Piotr Zgorzelski, Poseł na Sejm RP, Polskie Stronnictwo Ludowe
– Porównując kampanie wyborcze Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy, wynik nie jest dla mnie zaskoczeniem. Jednak uczciwie muszę przyznać, że Komorowski był dobrym prezydentem. Jego kadencja nie opierała się na medialnych skandalach, ale na pracy dla Polaków. Taka spokojna, mozolna praca nie jest czymś, co przykuwa uwagę mediów. Taka też była pierwotna kampania Komorowskiego. Jego sztabowcy pewnie wyobrażali sobie, że człowiek, który pracuje, a nie bryluje medialnie, może zostać doceniony. W pierwszych miesiącach tak było, niestety, później medialne show oraz obietnice wbrew logice zwyciężyły i wygrała osoba, która najlepiej wypadła w aktorskim castingu do roli prezydenta.
Moim zdaniem, po prezydenturze Andrzeja Dudy nie możemy się spodziewać niczego nadzwyczajnego w zakresie poprawy losu materialnego Polaków. Zastanawiam się tylko, czy wpływ, jaki może mieć na przyszłego Prezydenta RP Jarosław Kaczyński, nie umniejszy znaczenia Polski na arenie międzynarodowej? Jeżeli Andrzej Duda będzie stosował taki styl retoryki i działania, jak Kaczyński, to może znacznie ochłodzić nasze relacje z zagranicą. W obecnym momencie, kiedy za naszą wschodnią granicą toczą się losy przyszłości Europy, Polska może przestać być w tej grze podmiotem, a zostać przedmiotem. Jest to dla nas nadzwyczaj niebezpieczne, co już nie raz udowodniła historia.
Wydaje mi się, że wynik tych wyborów wyrwie z letargu struktury Platformy. Być może dzięki takiej sytuacji, nastąpi większa mobilizacja elektoratu PO i PSL z obawy przed sytuacją – Prezydent Duda, Premier Kaczyński. Obecnie sytuacji tym gorszej, że Lech Kaczyński był politykiem autonomicznym, niezależnym od nacisku brata, natomiast Andrzej Duda może być przedłużeniem jednoosobowej i nieprzyjmującej sprzeciwu polityki Jarosława Kaczyńskiego.
Litosława Koper, Przewodnicząca Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Płocku
– Prezydentowi elektowi należą się szczere gratulacje za zwycięstwo. Należy uszanować wybór Polaków i nawet jeżeli Andrzej Duda wygrał niewielką ilością głosów, to jest to wygrana w demokratycznych wyborach, których wynik należy przyjąć i wyciągnąć z niego daleko idące wnioski. Słowa uznania należą się również całemu sztabowi wyborczemu, który przygotował po prostu lepszą kampanię niż sztab Bronisława Komorowskiego. Andrzej Duda będzie za chwilę nowym polskim prezydentem i z całą pewnością będzie także moim prezydentem, choć przyznaję, że nie otrzymał on mojego głosu. Wierzyłam, że Bronisław Komorowski nieznacznie pokona Andrzeja Dudę, ale patrząc na nastroje społeczne i ogólne niezadowolenie wielu środowisk z rządów Platformy Obywatelskiej, miałam przeczucie graniczące z pewnością, że nastąpi przełomowa zmiana. Mimo wielu negatywnych komentarzy pod adresem nowego prezydenta, mam cichą nadzieję, że tak jak jego poprzednicy i on będzie prezydentem wszystkich Polaków. To oczywiste, że w chwili obecnej PiS ma o wiele większe szanse na dobry wynik w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Nadchodzące wybory parlamentarne zarówno dla Platformy Obywatelskiej, jak i dla szeroko pojętych środowisk lewicowych, to poważne wyzwanie, aby kontroli nad rządem nie przejęła narodowo-konserwatywna partia Jarosława Kaczyńskiego. Bardzo dużo mówi się o ludziach młodych, którzy zagłosowali w tych wyborach za zmianą na Andrzeja Dudę. Dzisiejszy elektorat między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia, osiem lat temu nie interesował się sytuacją polityczną w kraju. Pamiętajmy, że połowa społeczeństwa w 2007 roku negatywnie oceniła dwa lata rządów prawicy, podczas których zdecydowanie pogorszył się poziom życia zwykłych ludzi, zakres wolności obywatelskich, odnoszenie się ludzi do siebie i pozycja Polski w Europie i świecie. Ja osobiście nie chcę przeżywać tego po raz kolejny.
Panie A.
Gadanie głupot to pana specjalność.Czyli z głupim nie warto dyskutować.Pij mniej chłopie,bo wypisujesz durnoty!!!
Frakcja pisowska puści nas z torbami. Zgadzam się na rządy PiS, jeśli nad ich głowami będzie wisiała gilotyna, inaczej nas zgubią, bo nie czują odpowiedzialności. A Zgorzelski najlepiej powiedział! Kto jest większym celebrytą nad Dudę? Nikt! Nikt tak nie potrafi pięknie kłamać. :)
Panie Zgorzelski, chyba większego celebryty w Płocku od Pana to już nie ma. Pojawia się Pan tam, gdzie nie ma Pan zaproszenia, aby tylko zabłysnąć. Mam obawę, że niedługo wyskoczy Pan z lodówki. A obietnice bez pokrycia, to Pana specjalność.
każdy ma jakiegoś prezesa nad sobą, którego poleceń musi słuchać, nieprawdaż Panie pośle Zgorzelski…??? :)