W najnowszym odcinku programu "Krótkie spięcie" redaktor Agnieszka Stachurska zaprosiła do studia czterech polityków reprezentujących różne opcje polityczne, by porozmawiać o wynikach wyborów prezydenckich i głębokich podziałach, które towarzyszą polskiemu społeczeństwu. Tomasz Kominek z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Adrian Brudnicki z Lewicy, Marek Tucholski z Konfederacji oraz Szymon Stachowiak z Prawa i Sprawiedliwości wymieniali się opiniami na temat przyczyn polaryzacji i możliwych sposobów na zasypanie społecznych rowów. To spotkanie pokazało, że mimo ogromnych różnic ideowych, istnieje przestrzeń do rozmowy.
Rozmowa rozpoczęła się od pytania o interpretację wyniku wyborów. Tomasz Kominek uznał go za wyraźny sygnał od społeczeństwa. Zwrócił uwagę na wysoką frekwencję, która wyniosła niemal 72%, ale też na fakt, że blisko 8 milionów obywateli nie wzięło udziału w wyborach. To, jego zdaniem, sygnał do głębszego przemyślenia, jak wygląda polska polityka.
- Te rowy nienawiści są głęboko wykopane. Flaga Polski została rozdarta. Teraz pytanie: kto ją zszyje? – zaznaczał Tomasz Kominek.
W podobnym tonie wypowiadał się Adrian Brudnicki z Lewicy, który zauważył, że w sytuacji tak silnej polaryzacji wynik nie może być traktowany jednoznacznie jako zwycięstwo lub porażka. Jego zdaniem to ogromna odpowiedzialność dla prezydenta, który teraz musi szukać kontaktu z tą połową społeczeństwa, która na niego nie głosowała.
- Naszą rolą jest studzenie emocji, podawanie sobie rąk, pokazywanie, że potrafimy się porozumieć – przekonywał Adrian Brudnicki.
Szymon Stachowiak z PiS podkreślił z kolei, że Karol Nawrocki zwyciężył mimo wielu przeciwności: braku środków finansowych, nieprzychylności mediów i wrogiej narracji ze strony opozycji. Jego zdaniem to jasny sygnał, że Polacy opowiedzieli się po stronie programu Nawrockiego.
- Karol Nawrocki wbrew wszystkim osiągnął niesamowity wynik. To zwycięstwo Polaków – argumentował Szymon Stachowiak.
Marek Tucholski z Konfederacji również uznał wynik wyborów za sukces – nie tylko zwycięzcy, ale i mniejszych ugrupowań, które poprawiły swoje notowania. Jednak i on zgodził się, że klimat kampanii nie sprzyjał merytorycznej debacie.
- Społeczeństwo w dużej mierze głosowało przeciwko komuś. To jest logika demokracji, dopóki nie będzie normalnej debaty – tłumaczył przedstawiciel Konfederacji.
Wszyscy uczestnicy zgodzili się co do jednej kwestii: dominacji negatywnych emocji w kampanii. Tomasz Kominek zwrócił uwagę na fakt, że wielu wyborców nie głosowało "za" programem, lecz "przeciw" przeciwnikowi. Jego zdaniem kampania pełna była podziałów, agresji i języka nienawiści, co miało więcej wspólnego z teatrem niż z polityką.
Podobne zdanie wyraził Adrian Brudnicki, przypominając własne obawy z lat 90., kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej. Wskazał, że różnice kulturowe i mentalne nie zniknęły i są dziś wykorzystywane do podsycania konfliktów.
Znaczną część rozmowy poświęcono roli mediów w podziale społecznym. Redaktor Stachurska zauważyła, że media lokalne – które powinny być najbliżej ludzi – coraz częściej muszą polegać na współpracy z politykami czy firmami związanymi z władzą, co podważa ich niezależność.
- Dopóki media nie będą mogły funkcjonować niezależnie, ten podział będzie się pogłębiał – mówiła Agnieszka Stachurska.
Tucholski dodał, że zagraniczny kapitał w mediach ogólnopolskich stanowi realne zagrożenie dla suwerenności informacyjnej Polski. Z kolei Stachowiak wskazywał, że część mediów oraz celebrytów aktywnie uczestniczyła w kampanii przeciw kandydatowi PiS.
Brudnicki przyznał, że faktycznie różne media faworyzują różne opcje, ale to nie usprawiedliwia agresywnego języka. Przypomniał wypowiedzi polityków, które obrażały przeciwników politycznych, co jego zdaniem uniemożliwia zasypywanie podziałów.
Ciekawa dyskusja wywiązała się wokół pojęcia patriotyzmu. Brudnicki zapytał wprost: czy wyborcy lewicy mogą być patriotami? Odpowiedź Stachowiaka była jednoznaczna – tak, pod warunkiem, że kochają i szanują Polskę. Ale jednocześnie skrytykował lewicę parlamentarną za postawy, jego zdaniem, sprzeczne z interesem narodowym.
Brudnicki ripostował, że Polska jest wspólna i nikt nie ma prawa dzielić obywateli na "lepszych" i "gorszych" patriotów. Kominek dodał, że wyborcy zarówno Nawrockiego, jak i Biejat, mogą rozmawiać i się szanować – a to klucz do budowy wspólnoty.
W finale programu padło pytanie o konkretne działania, które mogłyby zmniejszyć podziały społeczne.
Tomasz Kominek zaproponował odważnie: Jarosław Kaczyński i Donald Tusk powinni odejść na polityczną emeryturę. Jego zdaniem to ci liderzy utrwalili duopol, który dzieli Polskę od 20 lat.
Adrian Brudnicki stwierdził, że sam by poszedł na inaugurację prezydenta Nawrockiego, gdyby miał taką możliwość. Zaapelował też o nowy styl komunikacji i wzajemne zrozumienie.
Marek Tucholski podkreślił, że prawdziwe zmiany muszą zacząć się od podstaw – w rodzinach i szkołach. Jego zdaniem samo wprowadzenie programów antyhejtowych nie wystarczy, jeśli podstawy kulturowe i cywilizacyjne pozostaną niezmienione.
Szymon Stachowiak, odpowiadając na zarzut o podział, przypomniał, że PiS jako opozycja potrafi wspierać rząd, gdy chodzi o dobro Polski – np. w sprawach strategicznych inwestycji. Zarzucił stronie liberalnej, że nie była zdolna do takiej postawy przez ostatnie lata.
Program zakończył się refleksją o stanie debaty publicznej. Redaktor Stachurska wskazała, że nawet tragedie, jak kataklizmy dotykające rolników, są komentowane przez pryzmat polityczny i partyjny. To, jej zdaniem, przejaw najgorszego rodzaju nienawiści.
Wszyscy paneliści zgodzili się, że potrzebna jest zmiana – w kulturze politycznej, w mediach, ale też w codziennych relacjach społecznych. Dialog, szacunek, wzajemne słuchanie i uznanie, że Polska należy do wszystkich obywateli, bez względu na poglądy, to kluczowe warunki, by zszyć rozdarte biało-czerwone barwy.
- Polska jest wspólna. I nikt nie ma prawa dzielić jej na lepszych i gorszych patriotów – podkreślił Adrian Brudnicki
To spotkanie, mimo że momentami burzliwe, pokazało, że możliwa jest rozmowa ponad podziałami - na zakończenie rozmowy wszyscy politycy podali sobie ręce i zapozowali do wspólnego zdjęcia. Być może to właśnie tą drogą powinny pójść całe polskie elity.
Ilu11:00, 13.06.2025
migrantów przyjął już pan Brudnicki pod własny dach? Ilu?
Cynik08:31, 14.06.2025
Sukces krótkowzrocznych młotków. Skłócenie 2/3 Polaków i po co? Dla swoich korytek? Bo dla przyszłości ludzi na pewno nie... Nie ma prawdziwej wizji przyszłości, tylko nawalanie się przeciw drugiej stronie... A to przecież ludzie z jednego pnia- kumple podzieleni dla kasy.. I tyle
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Reforma edukacji - kiedy i co się zmieni?
skupcie się! nadajecie na nowacką, bo tak usłyszeliście w republice czy innym rzetelnym medium. Chodzi o przyszłość dzieciaków! Nie wiem czy macie dzieci w szkole czy pie*dolicie dla pie*dolenia, ale obecnie szkoła uczy wszystkiego - czyli niczego. Chodzi o to żeby w dzieciaku zobaczyć pasję jak najwcześniej - lubi matematykę - dodać mu dodatkowe zajęcia np z szachów, lubi malować - niech maluje jak najwięcej. Obecnie każdemu dzieciakowi tłoczy się do głowy mnóstwo *%#)!& bez związku z postępem świata. Próba zrobienia z każdego wybitnego matematyka, polonisty, fizyka i chemika na siłę jest skazana na porażkę! Jeszcze raz - skupcie się - artykuł jest o przyszłości dzieci - nie o tym kto jest ministrem/ministrą edukacji. Ja pie*dolę - żenada
ludzie
22:30, 2025-07-15
W powiecie płockim będzie nowe miasto?
A jeszcze nie tak dawno tej gminie groziła likwidacja, a teraz aspiracja do miasta. Polepszyło się ?
Z Góry patrzę na to
16:22, 2025-07-15
Flaga i hymn na nowo? Rząd chce korekty
uprawianie prawdziwej polityki, to zajmują się p;ierdołami. Pytanie do czytelników - słyszeliście o wystawie w Muzeum Gdańska pt. "Nasi chłopcy" w Wehrmacht'cie? Z wystawy wynika, że Polacy byli wcielani a nawet wręcz służyli w niemieckiej armii z chęcią, z chęcią, tak jakby na to czekali...
Mają zabronione
14:29, 2025-07-15
Zderzenie z nauką jazdy. Cztery osoby w szpitalu
Proszę osobę, która ucierpiała w tym wypadku o kontakt - 697723210
Arek
14:20, 2025-07-15
1 1
Komuchy dzielą się z innymi swoimi porażkami i cudzymi sukcesami.
Gdyby przyjął paru inżynierów to miałby możliwość ubogacenia kulturowego a kolonoskopię robiliby mu peryskopem do okrętów podwodnych.
Czego oczekujesz od lewaka?
Najszybciej kłopotów własnej rodziny.