Festiwal, organizowany przez braci Przemysława i Łukasza Jarzyńskich z Teatru Form Wielu oraz Stowarzyszenie „Człowiek Kultura”, to prawdziwe święto kreatywności. Z całej Polski przyjechały teatry, by wystąpić w formach ruchu, lalek, pantomimy, cyrku i plenerowych happeningów.
W programie znalazły się spektakle takich grup, jak Teatr Gry i Ludzie, Teatr Pantomimy MIMO, Teatr Nemo, Teatr na Walizkach, czy Teatr Lalek Marka Żyły, a także autorzy z lokalnego Teatru Form Wielu z premierą „Nie zbroja czyni rycerza”.
Spektakle odbywały się na kilku scenach rozlokowanych na rynku – publiczność brała udział jak równy z równym, siedząc na kocach i karimatach. „Niech porwie nas wyobraźnia!” – to hasło festiwalu spełniło się w pełni.
Ciekawostką wydarzenia były też warsztaty plastyczne prowadzone przez Muzeum Mazowieckie – uczestnicy tworzyli własne kukiełki, a także uczestniczyli w animacjach teatralnych i prezentacjach fryzjerstwa scenicznego.
[FOTORELACJANOWA]2792[/FOTORELACJANOWA]
Liczby tego klimatycznego festiwalu robią wrażenie - 500 artystów zaprezentowało ok. 40 spektakli w dwa dni. Wydarzenie odbywało się codziennie od godz. 14:00 do 19:00, a frekwencja zapełniła Rynek – setki rodzin i przechodniów korzystało ze sztuki bez barier.
Druga edycja Festiwalu potwierdziła sukces pierwszej, przyciągając publiczność w każdym wieku i prezentując interaktywny teatr dla mieszkańców – na wyciągnięcie ręki. I tym razem Stary Rynek w Płocku stał się miejscem zabawy, refleksji i rodzinnego spotkania ze sztuką.
Bracia Jarzyńscy podkreślają misję festiwalu: „Chcemy pokazać, że teatr może być dostępny, żywy i bliski – bez biletów i barier”.
Po udanej edycji rosną oczekiwania – mieszkańcy już pytają o program na kolejne lata. Festiwal Form Wielu to nie tylko teatr – to doświadczenie wspólnoty, kreatywności i wspólnego przeżywania sztuki ulicznej. W Płocku stworzono wyjątkową przestrzeń, w której dzieci i dorośli mogą zanurzyć się w wyobraźnię, bez barier i scenicznych ograniczeń.
Aktor z teatru Per s08:14, 03.07.2025
Znam doskonale braci Jarzyńskich i wiem ile wysiłku w codziennej pracy włożyli by dotrzeć do tego punktu w którym teraz są.
Prowadzenie prywatnego teatru to praca która się nie kończy. To nie praca na państwowej posadzie w której 8 godzin pracy i do domu.
Bracia Jarzyńscy sami zajmują się promocją, szukają miejsc gdzie mogą wystawiać spektakle, sami obsługują sprzęt kupiony za własne pieniądze, sami tworzą lalki i rekwizyty, sami piszą scenariusze. Są też uczestnikami wielu festiwali i warsztatów gdzie doskonalą grę aktorską i czerpią doświadczenie.
Panowie brawa za wytrwałość,za determinację i za to że dajecie ludziom tak wspaniały kontakt ze sztuką. Życzę powodzenia na przyszłe lata.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Mając dolegliwości trafiłem do lekarza POZ który słynął z tego żeby nie zaszkodzić i nie pomóc czyli totalne beztalencie i tym razem też nie pomógł. Na SORZE też nie wiele lepsi. a na prywatnie totalnie odklejony. To są realia leczenia w Polsce czyli wstyd i hańba. Żyją z naszych składek a pacjenta mają głęboko... Ludzie płacą ogromne składki zdrowotne a i tak muszą leczyć się prywatnie więc gdzie ty u jakiś sens?
Janek
06:50, 2025-07-13
„Cud nad Wisłą” w Płocku - historia wciąż żywa
Jakoś nie widać wpisów po dniu wczorajszym
Taa
06:30, 2025-07-13
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Zobaczcie ludki. Niby nie był prawdziwym lekarzem ale większość których leczył była bardzo zadowolona. Może nawet ma więcej pozytywnych komentarzy odnośnie leczenia niż niejeden lekarz z POZ. Bardzo dobre podejście do dzieci z zastosowaniem skutecznego leczenia i efekt prawie natychmiastowy czy stawianie osób starszych na własne nogi to w tych czasach bardzo rzadkie.
Gall
06:02, 2025-07-13
Dostrzegli, jak jechał oplem. Trafił do więzienia
Te nie fikaj tylko polej no kielycha
Sylwek
05:39, 2025-07-13