Jak informowaliśmy, wójt gminy Bielsk przekazał zarządowi OSP Bielsk, że zmianie uległ zakres obowiązków na stanowisku kierowcy-konserwatora sprzętu dla OSP Bielsk. Konkretnie chodzi o dopisanie do zakresu obowiązków przewozu osób niepełnosprawnych i dzieci samochodem elektrycznym oraz usunięciu zapisów związanych z pracą na rzecz OSP Bielsk.
[ZT]395962[/ZT]
- Jednoznaczne jest to z likwidacją etatu kierowcy konserwatora sprzętu dla OSP Bielsk, a w rzeczywistości oznacza to brak możliwości podejmowania działań ratowniczo-gaśniczych przez OSP Bielsk w godzinach 7-15 - wyjaśniają strażacy.
Poprosiliśmy wójta o odpowiedź na informacje przekazane przez strażaków ochotników.
- Odnosząc się do informacji przekazanych przez PetroNews informuję, że nie zamierzam likwidować etatu pracownika, który był zatrudniony w Urzędzie Gminy, wykonując służbowe polecenia jako kierowca w Gminie oraz jako konserwator w OSP Bielsk. W chwili obecnej szczegółowo określono obowiązki osoby zatrudnionej jako kierowca dowożący dzieci niepełnosprawne do szkół na terenie Płocka oraz ich przywiezienie, natomiast pozostały czas pracy wynikający z zakresu obowiązków będzie wykonywał w OSP Bielsk. Jakie obowiązki zleci pracownikowi Prezes OSP to jest wewnętrzna sprawa OSP, na które to Urząd Gminy nie będzie miał wpływu. Jestem przekonany, że OSP w Bielsku będzie miała taką samą możliwość reagowania, jak dotychczas. W przypadku, kiedy pracownik będzie uczestniczył w jakichkolwiek zdarzeniach, zastępował go będzie inny kierowca, o czym zainteresowany został poinformowany - zapewnia wójt Józef Rozkosz.
Strażacy argumentują jednak, że nowy zakres przewiduje w pierwszej kolejności przewóz osób niepełnosprawnych oraz dzieci zgodnie z harmonogramem szkolnym, a w następnej kolejności znacząco okrojone prace na rzecz OSP Bielsk.
- Jest tak skonstruowany, że jakikolwiek wyjazd z osobami niepełnosprawnymi lub dziećmi poza teren gminy pozostawia obszar naszego działania bez etatowego kierowcy w OSP Bielsk. W rzeczywistości nie zostawia to wątpliwości co do faktycznej likwidacji etatu kierowcy – wyjaśnia OSP Bielsk.
Problem więc pozostaje, ponieważ jeśli do zdarzenia dojdzie w czasie, gdy kierowca będzie już w trasie z dziećmi czy osobami niepełnosprawnymi, nie będzie miał szans dotrzeć do jednostki OSP. Wójt wspomina jedynie o sytuacji, gdy do zdarzenia wymagającego interwencji straży dojdzie przed zaplanowanym wyjazdem kierowcy w godz. 7-15.
Temat będziemy kontynuować.
Przemek Pomorski 21:54, 11.01.2025
Oczywiście zagnać darmo zjada do roboty
Macko17:33, 13.01.2025
Tacy społecznicy a jako jedyna jednostka w gminie kasa za wyjazdy do prywatnej kieszeni. Gmina nie ma obowiązku utrzymywać kierowcy. Nie pasuje fora że dwora.
Jaśko06:45, 17.01.2025
W każdej jednostce "kasa za wyjazdy" jest własnością osoby która bierze udział w działaniach ratowniczych i to do niego należy decyzja co z nią zrobi u mnie w OSP dzielimy 50/50
JaTo14:43, 10.02.2025
70 wyjazdów w roku w godzinach przedpołudniowych, a zapłacone za 250 dni pracy (rok roboczy).
Robota fajna tylko podatnicy muszą za to zapłacić. Jak ten młody człowiek chce pracować na etacie, to zapraszamy do Państwowej Straży Pożarnej.
0 1
Mam nadzieję że jak twój dom lub samochód będzie się palił lub ulegniesz wypadkowi to akurat ten kierowca gminny będzie wykonywał ''inną robotę''