O tym wypadku informowaliśmy na łamach PetroNews. Doszło do niego w Drobinie 10 marca. Komunikat policyjny zawsze brzmi bezosobowo "ciężko ranny został motocyklista, 27-letni mężczyzna". Za tymi słowami kryje się jednak tragedia matki i młodego kierowcy.
Piotr Mielczarski ma 27 lat, pochodzi z Drobina. Pracował jako kierowca międzynarodowy, ale jego największą pasją były motory. Tego dnia, 10 marca, również wyjechał z domu na motorze.
- Mamo, zaraz wyruszam w trasę, jadę do pracy. Pojadę jeszcze tylko przejechać motorem - to były ostatnie słowa, jakie usłyszałam od Piotrka - wspomina pani Izabela, mama Piotra. - Po 15 minutach usłyszałam wycie syren strażackich i karetek. Zaniepokojona, próbowałam wielokrotnie dodzwonić się do syna, ale telefon ciągle milczał... - dodaje.
To był szok. Piotr trafił do najbliższego szpitala i przeszedł natychmiastową operację - to uratowało mu życie. Jak się okazało, kobieta kierująca samochodem osobowym nie ustąpiła mu pierwszeństwa na skrzyżowaniu.
http://petronews.pl/wypadek-w-drobinie-motocyklista-w-ciezkim-stanie-zdjecia/
Jak opisuje mama młodego mężczyzny, w wyniku w wypadku Piotrek doznał wielonarządowych obrażeń - silne uderzenie w głowę spowodowało obrzęk mózgu.
- Lekarze przez wiele godzin walczyli o jego życie, a nasz świat się zawalił. Piotrek nadal jest nieprzytomny, a trwa to już 6 tygodni - pisze pani Izabela.
Niestety, ze względu na epidemię koronawirusa, żaden szpital publiczny nie chciał przyjąć jej syna. Zgodziła się na to prywatna klinika, która dała rodzinie nadzieję na powrót do zdrowia Piotra. Najbliższych przerasta jednak koszt pobytu mężczyzny w klinice.
- Nie wiemy, czy uda nam się zebrać tak ogromne środki. To wszystko dzieje się tak szybko. Jeszcze przed chwilą Piotrek był tutaj obecny z nami, siedział przy stole, zjadał ze smakiem kanapki. A teraz... - martwi się mama Piotra.
Źródło: SiePomaga.pl
Na obecnym etapie trwa walka o uratowanie mężczyzny, później czeka go długotrwała rehabilitacja.
- Nasz syn miał mnóstwo planów i marzeń, które chciał realizować. Był duszą towarzystwa i dobrym człowiekiem, nie był obojętny na ludzkie nieszczęście, zawsze pomagał innym. Proszę, pomóżcie nam walczyć o syna. On ma dopiero 27 lat... - apeluje pani Izabela.
Pieniądze na leczenie Piotra można wpłacać na stronie SiePomaga.pl.
0 0
W dobie niby pandemii mamy umierać skandal skandal
0 0
Szkoda chłopaka a szpitale powinny się wstydzic
0 0
Tragedia znow wiosna i zaczeły sie wypadki na motorach znajomy kupił motor po dwóch tygodniach mial juz wypadek kaleka noga nie sprawna do konca zycia
0 0
i my mamy im klaskać, a za co