Na Uniwersytecie Warszawskim czwartek został ogłoszony dniem żałoby.
"Odwołane zostały wydarzenia organizowane przez centralę Uniwersytetu. Wywiesiliśmy czarne flagi; pan rektor ogłosił czwartek dniem wolnym od pracy i nauki. To ma być dzień refleksji i przemyśleń dla wszystkich członków społeczności uczelni" - powiedziała PAP rzeczniczka UW dr Anna Modzelewska.
Poinformowała, że na uczelni powołano sztab kryzysowy, zapewniła, że wszyscy potrzebujący otrzymają pomoc psychologiczną.
"O godz. 18.40 w środę na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wydarzenia o charakterze kryminalnym" - powiedział PAP kom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Jak się później okazało, 22-letni mężczyzna, student III roku prawa na UW, obywatel Polski, z nieznanych dotąd przyczyn, za pomocą narzędzia, które - według słów prok. Skiby przypominało siekierkę bądź toporek - zaatakował portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum.
Na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, ale napastnik i jemu zadał dotkliwe rany.
"Mężczyzna ma rany cięte obu dłoni oraz głowy" - podała na swoim profilu na X WSPRiTS Meditrans SPZOZ w Warszawie.
Zaatakowana przez zabójcę portierka nie żyje, "kobieta miała liczne rany cięte i rąbane kończyn górnych i dolnych, głowy oraz brzucha" - czytamy na profilu Meditransu.
Płk Bogusław Piórkowski, rzecznik Służby Ochrony Państwa przekazał w TVN24, że według jego wiedzy w momencie zdarzenia funkcjonariusze SOP "prowadzili działania ochrony na terenie Uniwersytetu". Wskazał, że jeden z funkcjonariuszy "udzielił pomocy interweniującym pracownikom Straży Ochrony Uniwersyteckiej, a także udzielił pierwszej pomocy przedmedycznej rannemu pracownikowi".
Piórkowski przyznał, że obecność funkcjonariuszy SOP na kampusie "nie była przypadkowa", ale uchylił się od odpowiedzi na pytanie, dlaczego tam się znaleźli i czy nadal przebywają na terenie uczelni zasłaniając się "klauzulą niejawności".
Jednak tajemnicę wyjaśnił minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który na platformie X, po złożeniu kondolencji "bliskim osoby zmarłej oraz całej społeczności uniwersyteckiej", podziękował funkcjonariuszowi SOP, "który był obecny w pobliżu pracując w zespole zabezpieczającym moją wizytę na Uniwersytecie". Bodnar poinformował, że brał udział w wykładzie akademickim i nie widział tego tragicznego zajścia.
"Dowiedziałem się o nim już po fakcie od funkcjonariuszy SOP, którzy zgodnie z procedurą sprawnie ewakuowali mnie z terenu UW" - napisał.
Prokurator Skiba przekazał PAP, że następnych informacji prokuratura będzie udzielać co najmniej po 40 godzinach na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, w której weźmie także zapewne udział Komendant Stołeczny Policji i jego rzecznik.
"Z tych informacji, które uzyskałem zarówno od policjantów, jak i od prokuratorów biorących udział w oględzinach i zabezpieczaniu wstępnego materiału dowodowego, jest to rzeczywiście bardzo brutalne zabójstwo" - podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Przyznał, że na razie nie są w stanie ustalić, czy ofiary 22-latka były przypadkowe, ani jakie pobudki nim kierowały. Do późnych godzin trwały oględziny miejsca zdarzenia, zwłok oraz zabezpieczanie dowodów.
Skiba podał w TVN24, że w oględzinach bierze udział dwóch bardzo doświadczonych prokuratorów z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, "w tym kierownik działu śledczego, który będzie następnie prowadził to śledztwo". Dodał, że w oględzinach bierze udział również lekarz medycyny sądowej, zabezpieczony został też monitoring z miejsca zdarzenia.
W pierwszych doniesieniach na temat tragedii na kampusie UW pojawiły się informacje, że zabójca odrąbał kobiecie głowę, jednak nikt oficjalnie nie chciał potwierdzić tej informacji.
Na platformie X minister nauki Marcin Kulasek napisał, że jest w stałym kontakcie z rektorem UW. Jak zapewnił, "społeczność uczelni może liczyć na moje pełne wsparcie w tym trudnym czasie".
"W obliczu tego dramatu myślami jestem z rodziną i bliskimi ofiary. Pragnę złożyć im wyrazy najgłębszego współczucia" - napisał minister.
Marta Stańczyk, Mira Suchodolska (PAP)
mas/ mir/ jann/ mhr/
A wiecie że19:41, 08.05.2025
"Prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Nigeryjczykowi, który chciał zabić Polaka na siłowni w Katowicach? Prokurator Dawid Szulik stwierdziła, że murzyna się naćpał, więc nie wiedział co robi"...
real08:57, 09.05.2025
Został aresztowany na trzy m-ce decyzją prokuratora,a nie zwolniony.
do real11:30, 09.05.2025
Dlaczego kłamiesz?
Tu Państwo znajdą więcej szczegółów:
https://x.com/delestoile/status/1920486994808799599
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Poseł w Płocku: To wybór, jakiej Polski chcemy!
Cisza wybrocza zakazuje takich artykulow wiec zgloszone i pan redaktorek ma problem
On
18:43, 2025-05-31
KO w Płocku apeluje o wybór Trzaskowskiego
Złamanie Ciszy wyborczej zgloszone wiec pani bedzie miala klopoty
On33
18:41, 2025-05-31
KO w Płocku apeluje o wybór Trzaskowskiego
Nie głosuje na sługi Berlina, Brukseli i pachołków Sorosa. KO powinna zostać rozwiązana bo działa przeciwko narodowi polskiemu i wbrew polskim interesom. Nie można dopuścić by wygrał Trzaskowski bo wtedy już nie będzie Polski
Prawda
23:47, 2025-05-30
KO w Płocku apeluje o wybór Trzaskowskiego
Lepiej w lesie dostać w modrę, niż głosować na platformę. Tylko pała głosuje na Rafała
Lolo
22:44, 2025-05-30
0 0
lokalne media podały taką informacje