Wtorek, 1 kwietnia. Wsiadam do auta, po chwili dzwoni telefon. Męski głos podaje czy rozmawia z - tu imię i nazwisko - oraz informuje, że wczoraj na portalu został złożony wniosek z miejscowości Płock o udzielenie kredytu, w związku z czym chce zweryfikować moje dane.
- Jestem dziennikarką, a ta rozmowa jest nagrywana. Czy naprawdę chce pan kontynuować tę rozmowę? - zapytałam, wiedząc już, że mam do czynienia z oszustem.
Mężczyzna, nie ukrywając już swojego wschodniego akcentu użył wobec mnie wulgaryzmów.
- Jest pani j... p... - stwierdził. - Wzajemnie proszę pana, do widzenia - pożegnałam się z uśmiechem.
Mogłam sobie na ten uśmiech pozwolić, bo mam wiedzę o metodach oszustw - piszę o tym często. Co jednak z osobami, które takiej wiedzy nie posiadają? Które - kierując się emocjami - zrobią wszystko, byle ktoś nie zaciągnął na nich kredytu i nie spowodował poważnych problemów?
Policjanci z całej Polski informują bardzo często o tego typu oszustwach. Oszuści podszywają się pod numery telefonów znanych firm i instytucji, wykorzystując tzw. nakładkę, czyli aplikację, która sprawia, że odbiorcy wyświetla się numer telefonu np. naszego banku czy numeru stacjonarnego faktycznie istniejącej firmy.
Z tego numeru wykonano do mnie połączenie
Jak ostrzega Policja, przestępcy dzwonią z takiego „zaufanego numeru”, podając się za pracownika danej organizacji i informują klienta, że właśnie ktoś próbuje zaciągnąć kredyt bądź pożyczkę na ich dane osobowe.
- Konsultant o rzekomo dobrych chęciach przekonuje rozmówcę, że dzwoni, by zweryfikować, czy to nie jest próba oszustwa i czy faktycznie dana osoba składała wniosek kredytowy. Klient najczęściej zaskoczony, a zarazem zaniepokojony tym faktem zaprzecza, a wtedy konsultant pod pretekstem wdrożenia działań prewencyjnych próbuje zebrać jak najwięcej danych osobowych od klienta - tłumaczy zachowania oszustów Policja.
Co prawda, sam adres e-mail czy numer PESEL już nie wystarczą do zawarcia umowy kredytu w czyimś imieniu - zarówno banki, jak i firmy pożyczkowe stosują obecnie procedury kilkustopniowej weryfikacji klienta. Jednak przestępcy mogą już być w posiadaniu części naszych danych, które mogli zdobyć z różnych baz czy serwisów internetowych i teraz chcą te dane uzupełnić. Zdobywając komplet danych, mogą zaciągać pożyczki. Dlatego pod żadnym pozorem nie przekazujmy telefonicznie żadnych danych!
A co zrobić w sytuacji, gdy odbierzemy taki podejrzany telefon?
0 0
Trzeba było do końca pociągnąć te rozmowę i doprowadzić do zatrzymania sprawców