Sprawa zgwałcenia w Płocku. Sąd odrzucił wniosek o tymczasowe aresztowanie

Podczas czwartkowego posiedzenia, sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowania mężczyzny, podejrzanego o zgwałcenie kobiety w Płocku. Prokuratura rozważa złożenie zażalenia na tę decyzję.

Jak informowaliśmy, w minioną niedzielę do Komendy Miejskiej Policji w Płocku wpłynęło zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa na tle seksualnym, do którego miało dojść w nocy z 1 na 2 marca na terenie Płocka. W tej sprawie zatrzymano 18-letniego mężczyznę, obywatela Ukrainy.

- Wczoraj został złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie, posiedzenie odbędzie się jeszcze dzisiaj - przekazał nam 6 marca rano prok. Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku. - Podejrzany mężczyzna składał już wyjaśnienia - dodał.

Wyjaśnił też, że złożenie takiego wniosku oznacza w ocenia prokuratora prowadzącego sprawę wysokie prawdopodobieństwo dokonania tego czynu.

- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut z art. 197 par. 1a Kodeksu karnego. Jest to nowy przepis, który wszedł w życie 13 lutego 2025 r. podkreślił rzecznik płockiej prokuratury. 

Przepis ten głosi, iż:

„Art. 197 § 1. Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

• § 1a. Tej samej karze podlega, kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego wykorzystując brak możliwości rozpoznania przez nią znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.
• § 2. Jeżeli sprawca w sposób określony w § 1 lub 1a doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Oznacza to, że do zgwałcenia doszło, gdy kobieta nie była w stanie się bronić.

Po południu odbyło się posiedzenie sądu, na którym sąd nie przychylił się do wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. 

- Mężczyzna jest na wolności. Prokurator będzie rozważał złożenie zażalenia na postanowienie sądu. Postępowanie nadal się toczy. Mamy obecnie taką sytuację, że albo prokurator złoży zażalenie i sąd przychyli się do wniosku prokuratury, albo jeśli się nie przychyli, prokurator będzie rozważał zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych, ale po ponownym przesłuchaniu podejrzanego - wyjaśnia prok. Bartosz Maliszewski.

Z uwagi na charakter tego przestępstwa i dobro osoby pokrzywdzonej, prokurator nie przekazał nam uzasadnienia sądu.

Wiadomo natomiast, że podejrzany mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, gdzie przedstawił swoją wersję zdarzeń, która będzie podlegała procesowej weryfikacji.

[ZT]397039[/ZT]