Zatrzymany właściciel stacji paliw z województwa wielkopolskiego usłyszał już zarzuty uszczupleń podatkowych, "prania pieniędzy" na kwotę 9,5 mln złotych oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jak podkreślają funkcjonariusze, sprawa ma cały czas charakter rozwojowy, chociaż zatrzymania mają miejsce od 2014 roku. W postępowanie zaangażowana jest Prokuratura Okręgowa w Płocku, 7 urzędów skarbowych i urzędy celne w całym kraju.
Śledztwo rozpoczęło się, kiedy do Prokuratury Okręgowej w Płocku wpłynęło zawiadomienie od Głównego Inspektora Informacji Finansowej, który podejrzewał proceder "prania pieniędzy" przy obrocie odbarwionym olejem opałowym. W tę nielegalną działalność zaangażowanych było wiele firm z Płocka, ale i z całego kraju.
Wówczas policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP), prowadząc śledztwo, koordynuowali działania z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, siedmioma urzędami kontroli skarbowej, które wszczęły kilkadziesiąt kontroli skarbowych i kilkoma urzędami celnymi. - W efekcie funkcjonariusze ustalili, że doszło do uszczuplenia należności podatkowych na ponad 90 milionów złotych - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu. - Policjanci nawiązali również współpracę z organami prokuratury i policji finansowej w Niemczech, przekazując część zebranego materiału dowodowego. Te informacje umożliwiły aresztowanie na terenie Niemiec przedstawicieli firmy - czytamy w informacji prasowej.
Jak się okazało, to właśnie niemiecka firma sprzedawała paliwo polskim podmiotom gospodarczym. Przy zatrzymaniach, niemiecka policja zabezpieczyła majątki o wartości... kilkudziesięciu milionów Euro!
Do pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło już w 2014 roku. Dotychczas zarzuty uszczupleń podatkowych przedstawiono 26 osobom, a 16 z nich usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Trzem kolejnym przedstawiono zarzut kierowania grupą przestępczą.
Ze względu na skalę oszustwa, sięgającą wielomilionowych uszczupleń w podatku VAT i akcyzie, na rachunkach firm należących do podejrzanych Prokuratura Okręgowa w Płocku zabezpieczyła majątek osób podejrzewanych na łączną kwotę prawie 7,5 mln złotych. Mienie o wartości kolejnych milionów zabezpieczyły właściwe urzędy skarbowe. Część z zatrzymanych przez policjantów osób zostało tymczasowo aresztowanych, część wpłaciła poręczenia majątkowe na łączną kwotę ponad 2 mln złotych.
Policjanci tłumaczą, że wśród podejrzanych w tej sprawie, znajdują się właściciele firm, którzy prowadzili hurtowy i detaliczny obrót paliwami, będący jednocześnie tzw. słupami, zakładającymi fikcyjną działalność gospodarczą. Są jednak także osoby, które w ten nielegalny proceder inwestowali środki finansowe, organizując tę akcję i czerpiąc z niej zyski. Jak podkreślają funkcjonariusze, sprawa ma charakter rozwojowy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz