Zamknij

Różal: Lepiej umrzeć jak tygrys niż żyć wiecznie jak muł

11:35, 23.03.2014 Aktualizacja: 19:49, 18.03.2015 ok. 1 min. czytania
3
Płocczanin Marcin Różalski po raz kolejny pokazał swoją moc i charakter, powiększając swoją kolekcję zwycięstw w KSW. Podczas 26. gali, która odbyła się na Torwarze w Warszawie, Różalski przez TKO pokonał Amerykanina Nicka Rossborougha.

Walka Różalskiego była ostatnią przed pojedynkiem wieczoru i nie zawiodła oczekiwań kibiców, oczekujących na walkę o pas Międzynarodowego Mistrza Federacji KSW Michał Materla - Jay Silva.

Amerykanin Nick Rossborough ze spokojem rozpoczął starcie z Różalskim, jednak po chwili posłał płocczanina mocnymi ciosami na deski. Różal przetrwał kryzysową dla siebie sytuację i sklinczował z Amerykaninem w parterze, który kolejnymi mocnymi ciosami rozbijał dalej rywala. Amerykaninowi nie udało się zakończyć starcia w momencie, gdy Różalski był bardzo naruszony, kontynuował więc obijanie rywala w parterze. Po chwili obaj wrócili do stójki, gdzie rozpoczęła się walka w klinczu, skąd Marcin Różalski obijał żebra przeciwnika mocnymi kolanami. Pod koniec pierwszej rundy zobaczyliśmy przeciwną sytuację niż na początku - na ringu zaczął rządzić Różalski, który zadał kilka mocnych łokci na żebra rywala.

Walka szybko trafiła do klinczu, gdzie Różal zdominował przeciwnika, zadając nawet stompy na stopy Rossborougha. Płocczanin sprowadził walkę do parteru, gdzie od razu zaszedł za jego plecy i zadawał bardzo mocne łokcie na żebra, które osłabiły siły przeciwnika. Po otrzymaniu przez Różalskiego żółtej kartki za niedozwolone uderzenie, starcie wróciło do stójki. Kilkadziesiąt sekund później płocczanin znokautował Rossborougha.

Różalski przyznał po walce, że do pojedynku przystępował z wielkimi problemami zdrowotnymi. - W tej chwili mam skręcone kolano, pęknięte żebra, urazy palca i kości strzałkowej - wymieniał po kolei przy aplauzie publiczności. Marcin Różalski zapowiadał ostatnio, że zamierza zakończyć karierę i na razie wydaje się, że podtrzymuje swój wybór. - Lepiej umrzeć jak tygrys, niż żyć wiecznie jak muł - podsumował.

Dla Marcina Różalskiego była to siódma zawodowa walka w formule MMA i szósta dla Federacji KSW. Jego aktualny bilans walk to pięć zwycięstw i dwie przegrane.

Piotr Mrówka

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [3]

komentarz(3)

kamienkamien

0 0

Szanun za bycie sobą i szczerość. A juz tekst odnośnie kobietki mnie rozwalil .Tez tak mam :-)

13:42, 23.03.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MACIEJMACIEJ

0 0

NIE PROMUJCIE TEGO SATANISTY!!!

00:22, 26.03.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dada

0 0

Ale on nie jest sobą on tylko tak gra !

22:04, 28.04.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%