Jak wyjaśnia Konrad Majszyk, autor tekstu "Francuzi kontra Pesa: Proponują tramwaj plus tory", pomysł francuskiej firmy Alstom zapewnia jeden kontrakt, a w nim nie tylko dostawę tramwajów, ale i budowę wszystkich elementów infrastruktury, czyli torowiska, platform przystankowych, systemów zasilania i zarządzania ruchem, sprzedaży biletów itd., gwarancję testów i odbiory całej linii. Według kalkulacji, system ma być tańszy o ok. 20 proc. w porównaniu z tradycyjnym systemem tramwajowym i dedykowany jest przede wszystkim samorządom.
Autor przytacza wypowiedź Michała Beima z Instytutu Sobieskiego, który twierdzi, że: "System pod klucz ułatwia samorządom, dotychczas nieposiadającym tramwaju, podejmowanie decyzji. Zdejmuje z nich ciężar zdobycia know-how i koordynacji projektów". Wśród miast, które są potencjalnym polskim rynkiem dla takich rozwiązań pod klucz są Radom, Białystok, Lublin, Jaworzno, Kielce i Płock. I to właśnie nasze miasto przytaczane jest jako to, które bierze pod uwagę wprowadzenie tramwajów - co zresztą miałoby według Michała Beima uzasadnienie ekonomiczne. "- Wprowadzenie tramwajów bierze też pod uwagę 120-tysięczny Płock, miasto małe, ale rozciągnięte wzdłuż Wisły, co pozwala znaleźć uzasadnienie dla linii tramwajowej - komentuje Beim" - czytamy w artykule "Francuzi kontra Pesa: Proponują tramwaj plus tory".
Co na to płocki urząd miasta? - Nie planujemy wprowadzania tramwajów w Płocku - powiedział nam zdecydowanie Hubert Woźniak z Zespołu ds. Medialnych ratusza. - Rozbudowujemy układ komunikacyjny w inny sposób, budując obwodnicę, ścieżki rowerowe czy rozwijając komunikację publiczną. Owszem, prezydent Andrzej Nowakowski wspomniał, że jeśli pojawi się możliwość pozyskania środków z Unii Europejskiej, to być może należałoby taką możliwość rozważyć, jednak na tę chwilę nic się nie zmieniło i powstanie tramwaju nie jest planowane - wyjaśnił.
Tymczasem to właśnie o dofinansowanie ze środków unijnych po części tu chodzi. Francuska firma zapowiada wsparcie finansowe klientom, w tym również w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, natomiast Unia Europejska bardzo popiera takie inwestycje, uznając je za proekologiczne. Według danych firmy Tines, przytaczanych przez autora cytowanego artykułu, z funduszy unijnych do 2020 roku polskie miasta pozyskają 13 miliardów złotych na budowę linii tramwajowych i zakup taborów, a już zgłoszone projekty obejmują zakup 600 tramwajów i budowę około 100 kilometrów linii. Co istotne, w przypadku budowy nowych tras, Unia może zwrócić nawet do 85% kosztów.
Przypomnijmy, że budowa linii tramwajowej była jednym ze sztandarowych projektów byłego prezydenta Płocka, Mirosława Milewskiego. Zaprojektowany został normalnotorowy system tramwajowy, którego uruchomienie zaplanowano do roku 2013. Miał on prowadzić od ul. Harcerskiej, gdzie znajdować się miała zajezdnia, do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy ul. Medycznej. W drugiej kolejności zaplanowano drugą linię tramwajową, skierowaną do zakładu PKN Orlen jako odnogę pierwszej. Powstać miała również linia, okrążająca Podolszyce Północ i Podolszyce Południe
Specjalnie w tym celu powołana spółka Inwestycje Miejskie ogłosiła już nawet przetarg w listopadzie 2010 roku na zaprojektowanie i wybudowanie linii tramwajowej o długości ok. 10,2 km, wraz z zajezdnią tramwajową i przebudową jezdni oraz dostawą 10 sztuk pojazdów. Termin składania ofert mijał 12 stycznia 2011 roku, ale przedłużono go do 15 lutego. Jednak po przeprowadzeniu wyborów samorządowych w końcu listopada i przegranej Mirosława Milewskiego, nowy prezydent, Andrzej Nowakowski, zapowiedział wycofanie się z realizacji inwestycji. 17 stycznia 2011 roku przetarg na budowę linii unieważniono, motywując to wysokim kosztem budowy i utrzymywania komunikacji tramwajowej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz