Urząd Miasta Płocka i Akademia Mazowiecka w Płocku podpisały 6 marca akt notarialny, zgodnie z którym zabytkowa kamienica przy ul. 1 Maja 3/5 wraz z zapleczem trafiła na własność uczelni.
– Był to dla mnie szczególny moment, ponieważ pełen uroku budynek z bogatą i dramatyczną także przeszłością zyskuje teraz szansę na nowe życie. Było to możliwe dzięki determinacji rektora Akademii Mazowieckiej Macieja Słodkiego, a także przychylności wojewody mazowieckiego Mariusza Frankowskiego – mówił prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
Prezydent przypomniał, że prawie 10 lat starał się o pozyskanie budynku dawnej komendy. Ostatecznie Mazowiecki Urząd Wojewódzki wydał zgodę dopiero po pojawieniu się inicjatywy Akademii Mazowieckiej, która chce stworzyć w kamienicy Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii.
Prezydent Miasta Płocka zaznaczył też, że samorząd stale wspiera finansowo rozwój uczelni i będzie to kontynuować. Samorządowiec nawiązał w ten sposób do ogromnych kosztów, jakie uczelnia będzie musiała ponieść w celu remontu i adaptacji dawnej komendy. Rektor Akademii Mazowieckiej Maciej Słodki ogłosił, że inwestycja, zgodnie z wstępnymi szacunkami, będzie kosztować od 30 do 40 mln zł.
– Pierwsi studenci prawa rozpoczęli kształcenie w tym roku akademickim, mam nadzieję, że ci studenci będą mieli możliwość w tych nowych budynkach zakończyć kształcenie. Przypomnę, że prawo jest kierunkiem studiów pięcioletnim. Zakładam, że w takim czasie, tę rozpoczętą w tym momencie inwestycję uda się zrealizować – mówił Rektor Akademii Mazowieckiej Maciej Słodki.
Pierwszym etapem inwestycji będą uzupełniające badania archeologiczne. Następnie powstanie projekt i rozpoczną się prace budowlane realizowane etapami. Uczelnia będzie dostosowywać działania zależnie od rozmiarów i celów, na jakie pozyska środki.
Budynek przy ul. 1 Maja 3/5 (kiedyś przy Dominikańskiej) ma bogatą i dramatyczną historię. Kamienica powstała w 1905 roku i należała do Franciszka Przymanowskiego – mistrza ciesielskiego, który kierował pracami przy realizowanym w tym czasie remoncie Katedry.
– Przez lata płocczanie nazywali ten dom "nową katedrą". Do końca nie wiadomo dlaczego. Według jednej z tak zwanych miejskich legend Franciszek Przymanowski tak się dorobił na przebudowie katedry, że bez trudu wystawił sobie ten okazały dom. Według innej wykorzystał cegły z przebudowywanej katedry, która uległa wtedy, w pewnym sensie, "odchudzeniu" – opisuje Hubert Woźniak z Urzędu Miasta Płocka.
Urząd Miasta Płocka zwrócił uwagę, że w zabytkowej kamienicy urodził się i kilka lat mieszkał Tadeusz Mazowiecki. Były premier we wspomnieniach odnotowywał, że właściciele słyszeli o nazywaniu przez płocczan budynku "nową katedrą" i się im to nie podobało.
– Kamienica była domem z dużymi, wygodnymi mieszkaniami do wybuchu wojny. W czasie okupacji siedzibę miało w niej gestapo, a po wojnie Urząd Bezpieczeństwa. Po jednej i drugiej instytucji w piwnicach budynku pozostały pomieszczenia, adaptowane na cele dla aresztowanych. Na ich ścianach zachowały się wyryte w tynku nazwiska i daty – dodaje Hubert Woźniak.
Gdy obiekt opuściło UB, stał się siedzibą dla Milicji Obywatelskiej, a następnie Policji, która go opuściła po wybudowaniu nowej komendy przy al. Kilińskiego. Rektor Akademii Mazowieckiej Maciej Słodki zadeklarował, że odpowiednio upamiętni dramatyczną historię budynku.
[ZT]394049[/ZT]
0 0
też parking dla wykładowców i studentów, czy też zwyczajowo - okoliczni mieszkańcy zostaną odarci z kolejnych miejsc parkingowych?! A za bogato już nie jest...