Za tydzień, 23 kwietnia równo w południe w Płocku obchodzony będzie Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Podczas finału akcji „Pospolite ruszenie czytelnicze”, czytane będą fragmenty zwycięskiej książki.
Książnica Płocka zaprasza do symultanicznego czytania fragmentów książki, która zwycięży w ogłoszonym plebiscycie oraz do poszukiwania książek ukrytych w różnych częściach miasta.
– Przy okazji Narodowego Czytania często spotykaliśmy się z sugestiami, by lekturą wrześniowej imprezy było coś bardziej współczesnego. Wyszliśmy więc naprzeciw oczekiwaniom i sprawdzamy, co płocczanie chętnie wspólnie przeczytają. Powstała lista tytułów, na które można głosować, dodając też swoją propozycję – wyjaśnia Książnica Płocka.
Fragmenty zwycięskiej książki „Pospolitego ruszenia czytelniczego” będą czytane 23 kwietnia w samo południe w Książnicy, jej filiach bibliotecznych, w szkołach, urzędach, na ulicach, czy podwórkach.
Głosować można do 18 kwietnia na stronie www.ksiaznicaplocka.pl oraz wypełniając ankiety w filiach bibliotecznych. Zgodnie z regulaminem, nie musi to być książka zaproponowana na stronie Książnicy. O głosy walczy na przykład płocki pisarz Radosław Lewandowski ze swoją powieścią „Australijskie piekło”.
– Jakże mogę konkurować z noblistami i Sapkowskim? Jednak… Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wzięcie udziału w zabawie i po zaznaczeniu zakładki „Inne” wpisanie powieści „Australijskie piekło” Radosława Lewandowskiego – zachęca pisarz.
Głosujcie więc, a 23 kwietnia wszyscy, którzy chcą poczytać na wiele głosów i w ten sposób uczcić święto książki, mogą wziąć udział w czytaniu zwycięskiego tekstu. Tego dnia Książnica zaprosi też do gry w podchody, podczas której uczestnicy będą szukać ukrytych w mieście książek. Wskazówki pojawią się na profilu FB Książnicy Płockiej.
Wydarzenie odbywać się będzie m.in. w ogrodzie Książnicy Płockiej (ul. Kościuszki 6, tel. 24 268 00 15).
Co stanowi, iż dana książka trafia do wielu? Jak napisać bestseller? Czy promować literaturę klasyczną, czy również popularną? Wreszcie, dlaczego nie wspierać lokalnych twórców, o ile spod ich piór nie wychodzą gnioty?
Kto pyta „wielbłądzi” mawiają więc stawiam te pytania i zachęcam do głosowania na powieść przygodową „Australijskie piekło”. Nie znajdziecie jej na rozwijanej liście na stronie Książnicy, dopiero odznaczając „inne” można ją wpisać a mimo to, radzi sobie całkiem dobrze.
Czy wygra zabawę i to fragmenty tej książki usłyszymy 23 kwietnia?
Na szczęście powieść zyskała sobie wierne grono sympatyków i jest nadzieja.
I Ty możesz przyczynić się do sukcesu w tej zabawie o co gorąco proszę (y)
Radek Lewandowski
Fragmenty recenzji:
Akcja jest wartka, cały czas coś się dzieje. Nie ma chwili na nudę. W niej znajdziesz wszystko czego szukasz w dobrej przygodzie. Przeciwstawienie się losowi, walka z żywiołem, chciwość, miłość, dzikie lądy, brutalność itp. Bohaterowi są dobrze wykreowani, nikt nie jest do końca kryształowo czysty czy czarny jak noc. Każdy z nich ma swoje wady i zalety, a my sami decydujemy, kogo lubimy, podziwiamy czy boimy.
Scarlettrose
Autor, wydając tą książkę, wykonał kawał morderczej pracy. Tutaj wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Okładka megawciągająca, dająca nam przeświadczenie o przygodach bohaterów. Wnętrze, chyba nie czytałam ładniejszej wersji tak bestialskiego dzieła:-) Każda strona jest niczym tajemnicza mapa, która zabiera nas do czasów kardynała Richelieu, Kartezjusza, Oliviera Cromwella i czarownic, które nie były mile widziane przez ludność. Tutaj czasy mają swoje prawa i własny styl językowy. Z natchnieniem wczytywałam się w tak zmienny, w zależności od postaci, styl językowy, który autor opanował do perfekcji.
@przyrodazksiazka
„Australijskie piekło” swoim tytułem świetnie oddaje klimat książki. Większość z nas zdaje sobie sprawę z jakości życia w czasach średniowiecznych, ale właśnie dzięki tej powieści możemy poznać szczegóły ówczesnych realiów. Radosław Lewandowski potrafił w idealny sposób przelać na kartki papieru nie tylko obraz miasta z tegoż okresu, ale także podróże morskie i towarzyszące temu emocje. Na każdym kroku jesteśmy przez autora pozytywnie zaskakiwani, a nawet skutecznie zastraszani przez decyzje głównych bohaterów. W mojej opinii, trzymanie w napięciu czytelnika świadczy o dążeniu autora do tego by jego dzieło zostało bestsellerem. „Australijskie piekło” zdecydowanie zasługuje na takie miano.
ULECZKAA38