Pewien tatuś z Płocka nie chciał płacić alimentów. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu, ale 42-latek nie zgłosił się do odbywania kary więzienia. Wpadł podczas policyjnej kontroli, kiedy jechał pijany rowerem.
Nie znalazł pieniędzy dla własnych dzieci, ale tego problemu nie miał przy zakupie alkoholu. W niedzielę, 5 września rano policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego płockiej komendy, zwrócili uwagę podczas patrolowania ulic miasta na jazdę rowerzysty.
– Już od pierwszej chwili mundurowi nabrali podejrzeń, że kierowca jednośladu może być pijany. Postanowili to sprawdzić i zatrzymali go do kontroli. Badanie policyjnym alkomatem wykazało w organizmie rowerzysty ponad pół promila alkoholu – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Za to wykroczenie mężczyzna został ukarany wysokim mandatem karnym, a dodatkowo okazało się, że 42-latek poszukiwany jest do odbycia kary pozbawienia wolności.
– Sąd zdecydował o jego aresztowaniu, ponieważ płocczanin uporczywie uchylał się od płacenia alimentów na swoje dzieci – wyjaśnia podkom. Marta Lewandowska.
Mężczyzna został zatrzymany, a kolejne miesiące spędzi w zakładzie karnym.