Płocka policja zatrzymała już sprawcę napadu na sklep monopolowy, do którego doszło w nocy z 11 na 12 grudnia. Jak się okazało, złodziej nie pochodzi z Płocka i ma zaledwie 17 lat.
Przypomnijmy, do napadu doszło kilka minut przed godz. 3 w nocy, z poniedziałku na wtorek, w popularnym „Dołku Monopolowym”. Sprawcę, który nożem groził sprzedawczyni i zabrał pieniądze z kasy, zarejestrowała kamera sklepowa.
Złodziej niedługo nacieszył się wolnością.
– W wyniku prowadzonej pracy operacyjnej, płoccy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o dokonanie w nocy z 11 na 12 grudnia rozboju w sklepie przy ul. Miodowej, gdzie sprawca, grożąc obsłudze sklepu użyciem noża, ukradł pieniądze z kasy sklepu – informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.
Jak tłumaczy rzecznik, mężczyzna został zatrzymany na terenie Płocka już 12 grudnia w godzinach popołudniowych.
– Okazało się, że jest to 17-letni mieszkaniec Krosna, który przyjechał do Płocka w odwiedziny do dziewczyny. Mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie – dodaje rzecznik.
Policjanci prowadzą dalsze ustalenia dotyczące tej sprawy, w czwartek materiały z przeprowadzonych ustaleń mają zostać przekazane do prokuratury. – Do prokuratury zostanie również doprowadzony zatrzymany mężczyzna, gdzie zostaną wykonane z nim dalsze czynności – uzupełnia Krzysztof Piasek.
Minionej doby policjanci zatrzymali także nietrzeźwego kierowcę, który pod wpływem alkoholu jechał w miejscowości Topólno (gm. Gąbin).
Nie próżnowali też złodzieje. 11 grudnia w Płocku przy ul. Lachmana, włamano się do piwnicy, z której skradziono znajdujące się tam przedmioty o łącznej wartości ok. 4,3 tys. zł. 12 grudnia natomiast, również w Płocku, przy ul. Na Stoku włamano się do niezamieszkałego domu, z którego skradziono butle gazowe oraz
wyposażenie. Łączna wartość strat wyniosła ok. 1680 zł.
Dodaj swój komentarz