Setki zielonych sadzonek kwiatów, krzewów i drzew witały odwiedzających plac przed szkołą w Słubicach. Do tego dochodziły uśmiechy hodowców tych roślin. Nawet gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi i cóż to za impreza, odpowiedź nasuwała się sama, że to święto związane z ziemią i jej darami. I nie było w tym żadnej pomyłki…
Był to Światowy Dzień Ziemi, który w niedzielę, 26 kwietnia, już po raz XVI zorganizowała gmina Słubice wraz z Samorządem Powiatu Płockiego. W tym roku święto przebiegało pod hasłem „Z energią zmieńmy źródła”. Warto wspomnieć, że Światowy Dzień Ziemi to największe ekologiczne święto świata. Z roku na rok przybywa miejscowości i krajów, które przyłączają się do obchodów tego, w sumie młodego, święta. Uroczystości związane ze świętem ziemi przybierają różne formy, są to wiece, marsze czy, jak w przypadku Słubic, festyny.
Do gminy zjechało wielu wystawców i hodowców roślin, które mieszkańcy chętnie kupowali. Nie brakowało także stoisk z ekologiczną żywnością, tu zainteresowanie było dużo mniejsze, gdyż niestety, ceny raczej nie należały do niskich. Za to stoisko przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich ze Słubic było oblegane. Panie częstowały chlebem ze smalcem, żurkiem, a także przetworami z własnych zasobów. Można było skosztować kiszonego ogórka czy patisona. – To wszystko, co podajemy dzisiaj wszystkim uczestnikom imprezy, zrobiłyśmy same, warzywa pochodzą z naszych ogrodów, są to płody naszej ziemi – tłumaczyła nam pani Krystyna, jedna z członkiń KGW ze Słubic. W miarę upływu czasu, przybywało odwiedzających stoiska. Mieszkańców przyciągały głównie stoiska, przy których organizowane były konkursy i różnego rodzaju zabawy dla dzieci. – Takie święta powinny być organizowane, bo to przyciąga ludzi. W tym roku jest dużo mniej stoisk niż w poprzednim, ale będziemy tu do końca, bo to się rozkręci – mówiła nam Karolina, uczennica słubickiej szkoły. I faktycznie, stopniowo plac przy szkole się zaludniał.
Nie zabrakło też na nim głównych organizatorów, przedstawicieli władz powiatowych i wojewódzkich. Grupa taneczna „Promyki” w ludowych strojach, w pięknym stylu przywitała gości specjalnych. Nie pozostał na to bierny starosta płocki, Mariusz Bieniek. – Ogromne gratulacje dla opiekunów i rodziców za to, że wychowują dzieci w szacunku do tradycji i kultury – dziękował ze sceny. – Ta uroczystość to miejsce, gdzie wiele gmin może pochwalić się swoimi osiągnięciami. Chciałbym zachęcić wszystkich, aby każdy z was obszedł te stoiska, bo są tam oprócz osiągnięć kulinarnych, osiągnięcia kulturalne – zachęcał starosta płocki słubiczan. Sam również to zrobił, po zakończeniu oficjalnej części obchodów – podchodził do wystawców, rozmawiał z nimi. To mieszkańcom podobało się najbardziej. – W sumie nie każdy tak schodzi do nas, zwykłych ludzi i tak z nami rozmawia, jak równy z równym – komentował głośno mieszkaniec gminy.
Z kolei Adam Struzik, marszałek naszego województwa, w swoim krótkim przemówieniu powiedział: – Przez 25 lat obserwuję jak samorządy dbają o środowisko, to bardzo pozytywna zmiana. Chciałbym, aby samorządowcy nie schodzili z drogi wspólnego dobra i dbali o to co wkoło nas, bo to nie tylko nowe drogi czy mosty, ale to też lasy i rzeki – podsumował.
Słubicką tradycją już się stało, aby zaproszeni goście posadzili drzewa. I tym razem nie mogło być inaczej. Przedstawiciele władz „zostawiali” po sobie pamiątkę na słubickiej ziemi w postaci posadzonych przez nich drzew.