Spore zamieszanie wywołał mieszkaniec Płocka, który we wtorkowy wieczór oznajmił rodzinie, że chce popełnić samobójstwo. Zaalarmowano służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, a mężczyzna w tym czasie pił z kolegą alkohol.
Do tego zdarzenia doszło we wtorek, 12 lipca br. przy ul. Dworcowej w Płocku. Uwagę naszych czytelników zwróciły radiowozy, wozy strażackie i karetka pogotowia przed jednym z bloków wielokondygnacyjnych.
– Ktoś podobno chce popełnić samobójstwo, ma stać na dachu bloku – napisał do nas czytelnik, przesyłając zdjęcia.
O sprawę zapytaliśmy w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku.
– Tak naprawdę, mężczyzna nie stał na dachu budynku, lecz przebywał w pomieszczeniu gospodarczym na 11. piętrze – wyjaśnia podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – 28-letni płocczanin spożywał tam wraz z kolegą alkohol. Przyznał, że wysyłał wiadomości SMS o zamiarze popełnienia samobójstwa, jednak faktycznie takiego zamiaru nie miał – tłumaczy.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna nie wszedł na dach, nie podjął próby samobójczej. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, funkcjonariusze przekazali płocczanina pod opiekę ratowników medycznych.



Dokładnie, ktos korzysta na tragedii
A to głupi czytelnik donosiciel.
Czyli trzeba delikfenta obciazyc kosztami za przyjazd sluzb na drugi raz niebd pisal sms-ow