REKLAMA

REKLAMA

Wygrana nad Bytovią [ZDJĘCIA]

REKLAMA

Przeczytajrównież

W rozegranym awansem pierwszym spotkaniu rewanżowej rundy pierwszej ligi, Wisła Płock pokonała na własnym boisku drużynę Bytovii Bytów 2:1, biorąc tym samym rewanż za porażkę na inaugurację sezonu.

Zajmująca przed spotkaniem 14. miejsce w ligowej tabeli Bytovia od kilku kolejek nie potrafiła zdobyć kompletu punktów. Goście mieli nadzieję na przerwanie złej passy, ale w potyczce z wiceliderem zadnie wydawało się bardzo trudne. Wisła spisuje się ostatnio doskonale i to gospodarze byli bez wątpienia faworytem tego spotkania.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Od początku to właśnie piłkarze z Płocka zaczęli nadawać ton rywalizacji. Wisła ruszyła do ataku i gra toczyła się głównie w pobliżu pola karnego Bytovii. Już w 10. minucie gospodarze przeprowadzili bardzo groźną akcję. Z lewej strony gościom urwał się Fabian Hiszpański, ale jego dośrodkowanie w ostatniej chwili przeciął obrońca gości. 3 minuty później padła pierwsza bramka spotkania. Piłka jak po sznurku wędrowała między piłkarzami Wisły, żeby trafić do Krzysztofa Janusa, a ten mocnym strzałem z ostrego kąta pokonał strzegącego bramki gości Mateusza Oszmańca.

Po zdobyciu bramki, gospodarze próbowali pójść za ciosem i już 2 minuty później byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Na szczęście dla Bytovii, strzał Stefańczyka został w ostatniej chwili zablokowany przez obrońców.

W 25. minucie gościom udało się doprowadzić do wyrównania. W jednej z nielicznych groźnych akcji Marko Bajić wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych Wisły i strzałem z 15. metra pokonał Kiełpina.

Wyrównująca bramka przyniosła uspokojenie gry. Spotkanie stało się bardziej wyrównane i gra toczyła się głównie w środku pola. Nieliczne akcje ofensywne obydwu drużyn nie przynosiły większego zagrożenia i pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. To Wisła była stroną przeważającą, lecz tym razem grała bardziej uważnie, dzięki czemu płocczanie nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia. Zmieniło się to w 72. minucie. Doskonałym prostopadłym podaniem popisał się Dimitar Iliev, a sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował Hiszpański. Niestety, zawodnik Wisły bramkę przepłacił kontuzją i musiał opuścić boisko.




Po stracie bramki, goście śmielej zaatakowali, jednak dobrze spisywała się obrona Wisły i praktycznie do końca spotkania nie pozwalała Bytovii w poważny sposób zagrozić własnej bramce. Dopiero w 89. minucie bytowianie stanęli przed szansą na wyrównanie, ale strzał głową z 10 metrów fantastycznie wybronił Kiełpin i gospodarze mogli cieszyć się z zasłużenie wywalczonego kompletu punktów.

Teraz Wisłę czeka wyjazd do Siedlec, gdzie w ostatnim w tym roku meczu płocczanie zmierzą się z tamtejszą Pogonią i będą liczyć na zakończenie roku zwycięstwem.

– Myślę, że zagraliśmy dzisiaj niezły mecz – powiedział trener gości, Paweł Janas. – Stworzyliśmy trochę sytuacji, ale ciągle mamy problemy z defensywą. Został nam jeden mecz, a tych punktów nie przybywa. Będzie to na pewno dla nas ciężka zima.

Marcin Kaczmarek, trener Wisły: – Nie mogę powiedzieć, że jestem jakoś szczególnie zadowolony z gry. Natomiast wygraliśmy mecz z trudnym przeciwnikiem. Wydawało się, że zaczęliśmy mecz dobrze i powinniśmy go kontrolować, ale straciliśmy bramkę po niepotrzebnym błędzie. Tym bardziej cieszy, że jednak udało się zdobyć tę zwycięską bramkę. – Chciałbym podziękować zawodnikom, bo ta grupa ludzi staje na wysokości zadania – dodał. Trener płocczan odniósł się też do sytuacji na trybunach: – Dziękuję tym najwierniejszym kibicom, którzy wspierają zespół. Nie rozumiem jednak tego, że mimo iż zespół jest tam, gdzie jest, to publiczność niespecjalnie dopisuje, nad czym bardzo ubolewam.

Wisła Płock – Bytovia Bytów 2:1 (1:1)
Bramki: Janus (13.), Hiszpański (72.) dla Wisły; Bajić (25.) dla Bytovii
Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Magdoń, Hiszpański (74 Jabłoński) – Kostrzewa (65, Zyska), Góralski – Janus, Iliev, Stępiński – Ruszkul (60 Lebedyński)
Bytovia: 1 Oszmaniec – Piątek, Wróbel, Juraszek, Wilczyński Łazaj, Pietroń (81 Gołębiewski), Bajić, Mandrysz (69 Kryszak), Jakóbowski (73 Mąka) – Surdykowski.
Żółte kartki: Zyska (Wisła), Bajić, Wilczyński (Bytovia)
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn)

Rafael Dominik

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU