Ze względu na kolizję terminów wyborów parlamentarnych i samorządowych, do Sejmu trafił projekt ustawy, wydłużającej kadencję samorządów do końca kwietnia 2024 roku. Ma to pomóc w logistycznym przygotowaniu wyborów. Przeciwna temu rozwiązaniu była cała opozycja sejmowa.
W czwartek, 29 września Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą kadencja samorządów ma zostać wydłużona do 30 kwietnia 2024 roku. Takie rozwiązanie ma pozwolić na przygotowanie wyborów do Sejmu i Senatu, które wypadają – zgodnie z dotychczasowymi przepisami – również na jesień 2023 roku.
Podczas czytania projektu w Sejmie, 28 września, większość posłów nie zgodziła się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Tego samego dnia odbyło się też drugie czytanie projektu. Głosowanie nad ustawą odbyło się 29 września.
Projekt przesunięcia wyborów samorządowych poparło 231 posłów ( z ugrupowań: PiS, Kukiz15, Polskie Sprawy oraz posłowie niezrzeszeni), przeciw było 209 posłów z opozycji (Koalicja Obywatelska, Lewica, KP-PSL, Konfederacja, Polska 2050, Porozumienie oraz PPS), 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Zgodnie z projektem ustawy, kadencja: rad gmin, rad powiatów oraz sejmików województw; rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy; wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która upływa w 2023 r., ulega przedłużeniu do dnia 30 kwietnia 2024 r. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Obecnie wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r., podobnie jak wybory parlamentarne. Stało się tak, ponieważ w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat. Wiosną 2024 r. jednak również wypadają wybory, tym razem do Parlamentu Europejskiego.
Teraz nad projektem wydłużenia kadencji samorządów głosować będzie Senat.
Co za durne tłumaczenia. Pali się pod stopami pisiorom i trzeba szybko coś wymyślić, bo przegrają.
PiS przedłuża korytko swym oponentom wbrew ich woli. Ustawka czy pomroczność jasna?
W 2018 roku przedłużono kadencję samorządów do 5 lat. Nie potrzeba było wtedy posiadać zbyt lotnego umysłu, aby stwierdzić, że wybory samorządowe i parlamentarne wypadną razem w 2023 roku. Więc o co chodzi z tym argumentem, że: „Ze względu na kolizję terminów wyborów parlamentarnych i samorządowych…”?
rozsądnie