Każdego roku dochodzi do około 20 tys. przypadków zderzenia pojazdów z dzikimi zwierzętami. Łosie, sarny czy dziki są zdezorientowane oślepiającym je światłem pojazdów i wpadają wprost na auto. Do takiego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w gminie Brudzeń Duży.
Dzikie zwierzęta przemieszczają się najczęściej wiosną i jesienią, ale i zimą, szczególnie tak ciepłą jak w tym roku, możemy je spotkać. Najwięcej przypadków kolizji ze zwierzętami ma miejsce na drogach leśnych i otoczonych polami, po zmroku – między godziną 17 a 22. Dlatego warto wówczas zachować szczególną ostrożność, co pozwoli oszczędzić cierpienia zwierzęciu, a nam poważnych problemów, związanych z uszkodzeniem samochodu.
Do kolejnego zderzenia ze zwierzęciem leśnym – tym razem dzikiem – doszło we wtorek, 18 lutego około godz. 18 w miejscowości Parzeń (gm. Brudzeń Duży).
– Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastaliśmy plamę oleju, która powstała wskutek kolizji samochodu osobowego z dzikiem – informują strażacy z OSP Sikórz. – Na miejscu działania prowadzili funkcjonariusze policji z Posterunku w Brudzeniu Dużym – wyjaśniają.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, kierowali ruchem na drodze, zneutralizowali też płyny eksploatacyjne z drogi. Zwierzę nie przeżyło kolizji, kierującemu pojazdem nic się nie stało – uszkodzony został jedynie pojazd.
Uszkodzony jedynie pojazd. Jakbyktoś chciał na takiego dzika, sarnę czy innego łosia zapolować to nie wolno, bo to własność skarbu państwa. Ale jak ta własność państwa przyczynia się do zniszczenia mienia prywatnego, to odpowiedzialnego do wypłaty odszkodowania brak.