MMKS Jutrzenka Płock poniosła pierwszą porażkę w 2015 roku. Zespół, który pokonał team z Płocka, również był do tej pory na fali i przy odrobinie szczęścia Jutrzenka mogła zatrzymać Koronę Kielce. Niestety, nie udało się…
Szczerze mówiąc, przed spotkaniem 15 lutego mieliśmy obawy, że po klęsce SMS-u w Kielcach, Jutrzenka również może zostać sprowadzona do parteru. Jednak kolektyw z Płocka, jakim jest Jutrzenka, znów pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych i pewnych. W 6. minucie, po fantastycznym początku płocczanek i trzech bramkach Mokrzkiej, Jutrzenka prowadziła 1:3. Kilka chwil później liderka kielczanek – Marta Rosińska, poprowadziła swoje koleżanki do odrobinę odważniejszej gry i zespół z Kielc doprowadził do remisu 5:5. Na parkiecie trwała wielka bitwa o każdy centymetr parkietu, a żadna z drużyn nie odpuszczała. Do 28. minuty odbywała się mocna wymiana ciosów w obronie i w ataku, czego rezultatem był remis 10:10. W ostatnich dwóch minutach górę wzięło doświadczenie Marty Rosińskiej, zawodniczki z Kielc, która zdobyła dwie bramki z rzędu i to jej zespół schodził do szatni z prowadzeniem 12:10.
Druga część meczu była delikatną poprawą gry płocczanek, które dość szybko doprowadziły do remisu, a w 40. minucie, po bramce Marty Krysiak, team z Płocka wyszedł na prowadzenie 16:17. Siedem minut później gospodynie ponownie zbudowały dwubramkową przewagę 20:18 i mogło się wydawać, że kielczanki nie pozwolą sobie zrobić krzywdy, jednak ekipa z Płocka nie odpuściła. Od tej chwili skutecznymi obronami popisywała się Dorota Dobrowolska, która pozwoliła koleżankom z pola uwierzyć w siebie. Na 7 minut przed końcem, po bramkach Mokrzkiej i Krysiak, Jutrzenka doprowadziła do remisu 22:22 i stało się jasne, że to spotkanie rozstrzygnie się w samej końcówce. Korona zdobyła kolejną bramkę i powróciła na prowadzenie 23:22, ale to Jutrzenka postawiła następne dwa kroki w tym meczu i, po kolejnych skutecznych akcjach zespołowych, płocczanki na 4 minuty przed końcem prowadziły 23:24, trzymając dalszy los spotkania w swoich rękach. Niestety, katastrofalnie rozwiązywane akcje w ostatnich minutach zabrały Jutrzence minimum jeden punkt… Gospodynie każdy kolejny błąd skutecznie zamieniły na bramkę i ostatecznie to kielczanki zwyciężyły w tej bitwie 25:24.
Wynik nie jest do końca sprawiedliwy, ale cóż, taki jest sport… Wynik, który odzwierciedlałby dzisiejszy mecz, to jedynie remis.
Korona Handball Kielce – MMKS Jutrzenka Płock 25:24 (12:10)
Jutrzenka: Dobrowolska – Mokrzka 9, Waszkiewicz, Salamandra, Kwasiborska, Homonicka 3, Stasiak 3, Jankowska 2, Krysiak 6, Rędzińska 1.