W Auli Urzędu Miasta odbyła się dziś konferencja pod hasłem „Czy zrównoważona mobilność jest wyzwaniem dla polskich samorządów?”, zorganizowana przez Miasto Płock, spółkę CIFAL/Unitar oraz Związek Miast Polskich.
28 kwietnia do Płocka przyjechali goście m.in. z Gdyni, Krakowa czy Lublina, a nawet z zagranicy – nasze miasto gościło delegatów z Włoch. O tym, jak ważny jest dobrze zorganizowany transport publiczny i sieć ścieżek rowerowych, już na początku przypominał prezydent Andrzej Nowakowski.
– Postawiliśmy sobie za cel połączenie fragmentów ścieżek rowerowych oraz wyprowadzenie ich z Płocka w kierunku okolicznych gmin, zwłaszcza tych o potencjale turystycznym. W ciągu 5 lat potroiliśmy liczbę ścieżek rowerowych, mamy kolejne plany – mówił Andrzej Nowakowski. Rozwiązaniami z Gdyni chwaliła się Alicja Pawłowska z tamtejszego Zarządu Dróg i Zieleni.
– Bardzo pomocna okazała się platforma „mobilnagdynia”. Dwukierunkowa komunikacja jest bardzo ważna. Nie chcemy tylko informować mieszkańców o tym, co robimy, ale też dostać informację zwrotną – mówiła. – Staramy się jak najbardziej obszar metropolitarny brać pod uwagę. Zadania, które są w naszym planie, np. rozwój roweru miejskiego, to zadanie właśnie na obszarze metropolitarnym – dodała przedstawicielka gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
– Warto inwestować w transport publiczny, gdyż jest ważnym elementem obszaru nazywanego „mobilnością miejską” – mówił z kolei Janusz Majchrzak, prezes Komunikacji Miejskiej. – Trzeba tworzyć z tego transportu realną alternatywę dla transportu samochodowego. Łatwo się pisze, trudniej to zrobić, zwłaszcza w kraju, w którym samochód jest elementem prestiżu – stwierdził prezes miejskiej spółki. Warto zaznaczyć, że w Płocku średnia samochodów na mieszkańca jest niezwykle wysoka – ok. 800 aut na 1000 płocczan. – Mimo tego podjęliśmy taką próbę – dodał.
Prezes przytoczył statystyki, dotyczące funkcjonowania Komunikacji Miejskiej. Płockie „czerwoniaki” jeżdżą na obszarze ponad 1000 km kwadratowych, obsługują dziewięć gmin i rocznie pokonują ponad 6 mln kilometrów. Komunikacja posiada 110 autobusów, w ruchu ciągle pozostają 93. – W 2011 roku w Płocku rozpoczęła się rewolucja, jeśli chodzi o transport publiczny. Postrzeganie transportu publicznego było mocno krytyczne, bo układ był niedostosowany do potrzeb pasażerów. Średni wiek taboru to ok. 12 lat, w podobnym stanie była infrastruktura techniczna w samej spółce – wspominał.
Prezes chwalił, że po zmianach liczba pasażerów wzrosła. – I to znacząco. Statystyki mówią, że miasta odnotowują spadek liczby pasażerów. U nas wszystkie autobusy wyposażone są w automaty biletowe, wdrożyliśmy system zarządzania flotą autobusową czy monitoring węzła przesiadkowego – to tylko niektóre udogodnienia, o jakich mówił prezes.
Swoje wizje transportu publicznego zaprezentowali też przedstawiciele Lublina i Krakowa. Wśród prelegentów znaleźli się także przedstawiciele firm, które oferują innowacyjne rozwiązania. Po zakończeniu wszystkich wystąpień, w planach było zwiedzanie miasta z przewodnikiem.