Mieszkaniec Płocka doznał w nocy z soboty na niedzielę dotkliwej straty. Spłonął jego samochód, a nasz czytelnik podejrzewa, że doszło do podpalenia.
Nasz czytelnik poprosił o nagłośnienie sytuacji, do jakiej doszło w niedzielę, 23 października br. około godz. 3.50 przy ul. Walecznych 16 w Płocku. Spłonął samochód marki Ford, który stał przed blokiem na parkingu.
– Na początku było podejrzenie, że doszło do samozapłonu auta przez elektrykę pojazdu. Lecz po zgłoszeniu sprawy na policję kryminalną w Płocku i sprawdzeniu przez technicznego policji okazuje się, że wysoce prawdopodobne jest podpalenie auta przez kogoś – pisze nasz czytelnik.
Zapytaliśmy o to zdarzenie w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku.
– Mogę na tę chwilę potwierdzić, że doszło do pożaru auta. Kwestię, czy doszło do samozapłonu, czy do ewentualnego podpalenia, niewątpliwie rozstrzygnie dalszy etap czynności i opinia biegłego z zakresu pożarnictwa, który niewykluczone, że zostanie powołany – wyjaśnia podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Właściciel samochodu przekazał nam, że zabezpieczono nagrania z monitoringu, na którym widać postać, oblewającą auto środkiem łatwopalnym. Za wskazanie tej osoby przewidziana jest nagroda. Apelujemy do świadków zdarzenia o kontakt.
Moze samozaplon ale moze podpalenie a zazwyczaj jest tak, ze osoby podpalajace auta nie maja odwagi skonfrontowac sie z drugim czlowiekiem jezeli dochodzi do problemu.
Jak podpalenie to nici z odszkodowania od ubezpieczyciela, można dochodzić od sprawcy.
Ford gowno wort
Nie każda morda może mieć Forda
Pewnie chałasował po nocy sąsiadom tz tłumikowiec
Fordy lubią się same zapalić przykład w rodzinie