Tegoroczna zima przyniosła mróz i śnieg, który dla wielu osób jest źródłem radości. Są jednak i takie, dla których niesie to wyłącznie zagrożenie życia. Dlatego zwracajmy uwagę na osoby narażone na wychłodzenie. Aby ocalić czyjeś życie, można skorzystać z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Okres zimowy to czas, gdy policjanci podczas patroli zwracają większą uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować bezdomni. Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki. Aby się rozgrzać, bardzo często bezdomni w takich miejscach rozpalają ogniska, co bywa bardzo niebezpieczne.
Policjanci każdego roku monitorują sytuację tych osób. Sami oferują pomoc każdemu, kto jej potrzebuje – odnajdując takie osoby, zawsze proponują przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach.
– Należy pamiętać, że na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym funkcjonariuszy. Takie zgłoszenie możemy również przekazać za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa – zachęca mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa KMP w Płocku.
Policjanci apelują do mieszkańców miasta oraz powiatu o przekazywanie wszelkich sygnałów o tego typu zagrożeniach. Pamiętać należy jednak, że aplikacja nie służy do zgłaszania pilnej interwencji.
Również Straż Miejska w Płocku apeluje o przekazywanie informacji nt. osób, które narażone są na wychłodzenie.
– Jeśli zauważycie Państwo bezdomnego śpiącego na ławce w parku, przystanku autobusowym, w pustostanie, piwnicy, na klatce schodowej, węźle ciepłowniczym, w szałasie, leżącego na ziemi, albo macie informację o osobach bezdomnych, które nie radzą sobie i wymagają pomocy, prosimy dzwońcie do dyżurnego Straży Miejskiej pod bezpłatny numer telefonu 986 – informują płoccy strażnicy miejscy.
Podkreślają także, iż działania Straży Miejskiej mają charakter czysto pomocowy, a nie represyjny. Nie należy się obawiać, że telefon do dyżurnego przysporzy komukolwiek problemów.
Niewidoczni obok nas: „Iwona umarła po ciężkim pobiciu, pan Sz. zmarł z wychłodzenia”
Czy coś juz wiadomo dlaczego zmarla kobieta na parkingu levusa ? .Wyszła z pracy i zmarła w aucie .
Napisałem tak, bo mam w bliskiej rodzinie bezdomnego. Po krotce jego historia. Pracował za granicą kasy w h.. Po pewnym czasie firma splajtowała został bezrobotny. Żonce się to nie podobało. Szybki rozwód włożył w dom ok. 100 tysięcy, a że dom był na teściów spakowali go w dwie reklamówki policja przywiozła go do rodziców. Chłopak się załamał popadł w depresję i jest po nim. Nie mieli dzieci i on nie widzi sensu życia. Poszedł w tango i na chwilę obecną jest bezdomny. Więc mówię że każdy z nas może podzielic los tych, którzy umierają w altankach. Każdy człowiek ma swoją historię. Niekoniecznie bezdomny z wyboru bo to alkoholik 😠
Ok, empatia rozumiem. Ale podam przykład z soboty. Wracam z pracy po 19.00. Jest weekend, ale dorabiam w drugiej robocie. Nie mam siły nawet myśleć. Pod Żabką podchodzi do mnie młody chłop, o głowę ode mnie wyższy i śmiejąc się prosi o piwo. Jest bezdomny, ale „tak mu się chlać chce, że zaraz umrze”. Stoi w grupie dwóch mu podobnych…. Sorry, ale ludzie sami sobie zgotowali ten los. Większość z nich to alkoholicy, którzy szukają wymówek, a nie leczenia… I nie piszcie, że każdemu się może podwinąć noga, bo to prawda. Ale jak ktoś pije wódę lub inne wynalazki to pretensje może mieć sam do siebie.
Ej, Łysy ty nie wiesz co nad Tobą wisi. Możesz podzielić ich los tak jak każdy z nas
Zamknąć na zimę do Z.K na wiosnę wypuścić
Nie mają gdzie chodzić to siedzą po śmietnikach kanałach pustostanach ,firma koniecznie musi im jakiś kurwidołek zrobić
Na Lachmana w altanie smietnikowej siedzi Ona z twarzą czerwona,ręką zawinięta w bandaż a On nie lepszy. Strach do altany wejść jak się na Nich popatrzy żeby jakiegoś syfu nie dostać w tych covidowych czasach. A straż miejska 500 metrów dalej bazę mają i co nie wiedzą o Tych pacjentach z altany?
Jeszcze nie tak dawno nauka radziecka w Polsce organizowała pracę dla bezdomnych ,prostytutek narkomanów i resztę wsrstw społecznych zakładając państwowe gospodarstwa rolne Pracując w ramach resocjalizacji przy uprawie ziemi chodowli zwierząt i różnych pracach dała dach nad głową i stały dochód a co najważniejsze izolację od ludzi o wyższych aspiracjach
Musicie im firmowy kurwidołek zrobić jak chłopaki pokopulują to się rozgrzeją