– Ze zdumieniem obserwuję ostatnie pomysły parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości – napisał do nas radny Tomasz Kominek. Co tak zdziwiło płockiego kandydata do Sejmu?
– Parlamentarzyści PiS są albo strasznie oderwani od rzeczywistości, albo w ogóle nie znają Płocka i problemów, którymi żyją mieszkańcy naszego regionu – stawia tezę radny PSL.
– Najpierw jeden z nich zaczął wymachiwać pędzlem malarskim, sugerując, jakoby w Płocku niewiele się działo, jeśli chodzi o remonty płockich szkół. Tymczasem w ostatnim czasie udało się wybudować: nową halę przy Szkole Podstawowej nr 16, nowe hale warsztatowe przy „Budowlance” i „Elektryku”, nową halę sportową przy „Siedemdziesiątce”, nowe boiska sportowe przy Szkołach Podstawowych nr 13 i 22, a także nowy, piękny Zespół Szkół Specjalnych przy ulicy Słonecznej. Wreszcie, nie sposób nie wspomnieć o olbrzymim przedsięwzięciu, czyli remoncie najstarszej polskiej szkoły – Małachowianki – wymienia Tomasz Kominek, dodając, że wszystkie te inwestycje nie mogłyby być realizowane, gdyby nie bardzo dobra współpraca płockich samorządowców z zarządem województwa mazowieckiego, z marszałkiem Adamem Struzikiem na czele.
– Wystarczy przypomnieć, że wsparcie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na przebudowę i modernizację Małachowianki wynosiło ponad 25 mln zł, co stanowi około 1/6 rocznego budżetu inwestycyjnego miasta Płocka – zauważa kandydat do Sejmu z ramienia PSL.
– Tym bardziej zdumiewa mnie fakt, że w głowach parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości pojawił się pomysł podziału naszego województwa na dwa mniejsze – warszawskie i mazowieckie (ze stolicą w Płocku). Nie wiem, co na ten temat myślą koledzy partyjni autorów tej inicjatywy np. z Radomia, czy Ciechanowa. Wiem natomiast, że w niczym taki rozdział naszemu miastu nie pomoże, za to może sporo zaszkodzić – twierdzi Tomasz Kominek.
– Argument pomysłodawców, dotyczący funduszy europejskich, których – jak twierdzi PiS – miałoby w cudowny sposób po rozdziale województwa przybyć, jest zupełnie oderwany od rzeczywistości, ponieważ środki, które mamy do 2020 r. nie są do podzielenia – decyzje w tej sprawie są już dawno zamknięte – tłumaczy radny.
– Ja, w odróżnieniu od naszych politycznych oponentów, jestem dumny z rozwijającego się Mazowsza, które niewątpliwie jest sercem Polski. Jeszcze bardziej jestem dumny z tego, że tym największym polskim województwem kieruje płocczanin, który nieustannie jest w terenie, wśród ludzi, a codziennie po pracy wraca do swojego domu na płockich Podolszycach – mówi kandydat do Sejmu.
– Proponowałbym opozycji, aby zamiast taniej gry na resentymentach, skupiła się raczej na dobrej i przynoszącej pozytywne skutki współpracy z zarządem województwa, bo w tym czasie, kiedy oni wymyślali swoją kampanijną narrację o rozdziale województwa, Marszałek Struzik podpisywał dokumenty, dzięki którym kolejne miliony złotych trafiły do Płocka i powiatu płockiego – podsumował Tomasz Kominek.
gorzej będzie jak kierującym zostanie warszawiak……., ja nie chcę mieć nic wspólnego z warszawą, zagarnęli wszystko z miast w województwie co najlepsze np. ,,siedziba koncernu”, bo co bo to warszawa, bo Płock to dziura i nie ma złotych tarasów….nawet rodzime firmy tracą na rzecz ,,kierowanych” przez warszawkę, 99% Płocczan na pewno chciałoby oddzielenia… zresztą szkoda gadać