REKLAMA

REKLAMA

Tomasz Araucz: Jeśli macie niepotrzebny sprzęt sportowy, pomóżcie dzieciom

REKLAMA

Dzięki rolkom, które ogromnym wysiłkiem rodziców otrzymał jako nastolatek, sport stał się jego życiem. Teraz i on przekazał rolki i kaski dla dzieci, dla których może to stać się impulsem do rozpoczęcia kariery. Akcja Sport Box, zainicjowana przez Fundację ORLEN – DAR SERCA, przy wsparciu PKN ORLEN, zatacza coraz szersze kręgi powodując, że do specjalnych kontenerów trafia sprzęt sportowy dla potrzebujących dzieci.

Przeczytajrównież

Tomasz Araucz: Pierwsze rolki wybłagałem u rodziców

Fot. PetroNews

Jest mistrzem jazdy na rolkach i trenerem, który ma niezwykłą cierpliwość, szczególnie do najmłodszych adeptów rolkowania. Tańczy też bardzo wymagający, gimnastyczny styl tańca – breakdance. Jak zaczęła się jego przygoda ze sportem?

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– W czasach mojego dzieciństwa większość z kolegów grała w piłkę nożną, a dziewczęta skakały przez gumę – mówi Tomasz Araucz. – Ja zawsze stałem na bramce, co niezbyt mi odpowiadało, bo wolałem być aktywny ruchowo, ale i wolałem sport, w którym mogę samodzielnie się wykazać. Interesowało mnie coś, co obecnie nazwalibyśmy parkour, np. jak najszybsze wspięcie się na drzewo i zejście z niego. Wtedy w moim życiu pojawiły się łyżwy. Z moim tatą i siostrą chodziliśmy zimą na zamarzniętą Sobótkę. On łowił ryby, a my jeździliśmy na łyżwach. Dopiero później pojawiły się rolki – wspomina.

Pierwsze rolki zauważył u kolegi, były to najprostsze modele, na plastikowych kółkach. 12-letni Tomek wybłagał możliwość przymierzenia ich i, jako jedynemu, udało mu się zjechać na nich z górki. – Od tego momentu moja mama miała przechlapane – śmieje się Tomasz. – Przez pół roku, dzień w dzień, błagałem o kupienie mi rolek, bo, mówiąc krótko, zakochałem się w nich. Wtedy kosztowały dość sporo, dla mojej rodziny był to duży wydatek – tłumaczy.

Fot. PetroNews

W Płocku wówczas były dwa sklepy wyspecjalizowane tylko w sprzedaży rolek. – Nazywały się Roll Sport. Przez pół roku chodziłem do tych sklepów, dotykałem je, wizualizowałem, że je mam, chociaż cena odstraszała. Wypatrzyłem sobie nawet konkretny model, ze średniej półki cenowej. Pewnego dnia moja mama powiedziała, że jak chcę, to możemy iść kupić rolki. Radość nie miała granic. Pokazałem mamie model, który wybrałem, ale mama zrobiła jeszcze większą niespodziankę i kupiła najlepsze rolki, jakie były wówczas dostępne, na kauczukowych kółkach, robione przez firmę Bauer – wspomina wzruszony trener.

Jego pierwsza jazda omal nie spowodowała, zakazu używania rolek. Jechał po parkingu, kiedy zauważył, że samochód wyjeżdża. Żeby w niego nie uderzyć, przewrócił się na kolana i na łokcie. Do domu dotarł cały zalany krwią… Mama spojrzała na niego i powiedziała: „Po co ja ci to kupiłam! Rolki idą na szafę!”. Jego rany posmarowała gencjaną, ale gdy wróciła do gotowania obiadu… Tomek wymknął się na dalszą jazdę.

Fot. PetroNews

Od tej pory rolki były obecne cały czas w jego życiu, a trenował, co ciekawe, na pierwszym w Płocku skateparku, który ustawiono na terenie przy pływalni, zwanej „Szklanką” przy Al. Kobylińskiego. Obiekt nie był konserwowany, więc w końcu zniszczył się doszczętnie, ale to właśnie na nim Tomasz wykonywał swoje pierwsze poważne ewolucje i zdecydował, że będzie jeździł zawodowo. Później pojawił się w jego życiu breakdance, a rolki zeszły na dalszy plan. Teraz te obydwie dziedziny funkcjonują równolegle, a bohater naszej opowieści prowadzi już własną firmę instruktorską.

– Dlatego mocno zachęcam do wzięcia udziału w akcji Sport Box. To świetny pomysł, żeby pomóc dzieciom, których rodzice nie mogą sobie pozwolić na kupno np. rolek – mówi Tomasz Araucz, który przygotował cztery pary rolek, w różnych rozmiarach oraz kaski i przekazał je do Sport Boxu.

– Chciałbym, żeby te dzieci poczuły się chociaż w połowie tak, jak ja czułem się, gdy mama kupiła mi te rolki z wyższej półki – podsumowuje instruktor.




Sport Box – ty też możesz pomóc!

Podczas trwania akcji Sport Box, na dwóch stacjach ORLEN w Płocku i Warszawie, w specjalnych kontenerach każdy chętny może zostawić sprzęt sportowy, nowy lub używany, nieuszkodzony lub wymagający niewielkiej naprawy.

– Akcja społeczna SPORT BOX to inicjatywa, która z jednej strony generuje konkretną pomoc dla najbardziej potrzebujących, a z drugiej stwarza możliwość zaangażowania się wszystkich chętnych w działania charytatywne. Liczymy, że do akcji dołączy wiele osób. My zrobimy wszystko, aby podarowany sprzęt trafił do tych, którzy najbardziej go potrzebują – mówi Iwona Tandecka, Prezes Fundacji ORLEN – DAR SERCA.

Fot. PetroNews

Jak wyjaśniają organizatorzy, SPORT BOXY są dostępne na wybranych stacjach ORLEN. Znajdujące się w nich przedmioty będą systematycznie sprawdzane i w razie potrzeby serwisowane. Co można przekazać? Na przykład rolki, kaski, różnego rodzaju piłki, piłeczki, skakanki, hula hop czy rakiety itp.

Wszystkie zebrane przedmioty zostaną przekazane partnerom akcji – Stowarzyszeniu Wędka w Płocku oraz Grupie Pedagogiki i Animacji Społecznej Praga-Północ w Warszawie, które podzielą sprzęt między najbardziej potrzebującymi dziećmi. Akcja potrwa do grudnia 2017 r.

Specjalnie oznakowane SPORT BOXY są dostępne na stacjach paliw ORLEN:

– Płock ul. Wyszogrodzka 123
– Warszawa ul. Migdałowa 2.

Jeśli chcecie pokazać, że w Płocku są pozytywni ludzie, w trakcie przekazywania sprzętu sportowego zróbcie sobie selfie przy Sport Box i prześlijcie do nas, na nasz KONTAKT wraz ze swoim imieniem. Wszystkie przesłane nam zdjęcia zamieścimy na koniec akcji w gazecie PetroNews i na portalu PetroNews.pl.

Seweryn Kiełpin: Trzeba pomóc zrealizować marzenia. Sport Box również z Wisłą Płock

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU