REKLAMA

REKLAMA

Studnia Świętego Zygmunta w Płocku. Jaka jest jej historia?

REKLAMA

Przeczytajrównież

Krzysztof Wiśniewski, sekretarz Towarzystwa Przyjaciół Płocka, przypomniał o zabytkowej studni, której historię mało kto już pamięta. Jak podkreśla, już w 1939 roku płocczanie byli zaniepokojeni tym, że studnia nie działała.

Studnia, która stoi obok katedry płockiej, zyskała swoją nazwę dzięki mieszkańcom, którzy nazwali ją „Studnią Świętego Zygmunta”.

– Przypomnijmy, że Święty Zygmunt, patron Płocka, ostatnie dni życia spędził w niewoli. Został uwięziony wraz z żoną i dziećmi w Orleanie, a kiedy wkrótce potem brat jego Gondemar wyruszył na czele znacznych sił, aby go uwolnić, Klodomir, wódz Franków, kazał go wrzucić wraz z całą rodziną do studni w miejscowości Peravy – Sainte – Colombe pod Coulmiers. Stało się to w roku 524 – mówi Krzysztof Wiśniewski, sekretarz Towarzystwa Przyjaciół Płocka.

Zabytkową studnię tak opisywał w 1939 roku „Głos Mazowiecki”:

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

„Objętość jej kolista, pokryta balami, a w środku pompa. Studnia bardzo głęboka, bo na kilkadziesiąt metrów, posiadała wodę niezmiernie zimną. Wyłożona cała dużymi kamieniami, posiadała walec z kołem do spuszczania kubłów i wyciągania ich z wodą. Kubły umocowane były na odpowiedniej grubości łańcuchu żelaznym. Każdy z kubłów zawierał 20-30 litrów wody. Studnię należy zaliczyć do cennych zabytków Płocka”.

Fot. Krzysztof Wiśniewski

Gazeta informuje także, iż ówcześnie żyjący mieszkańcy Płocka (1939 r.) byli zaniepokojeni stanem studni, która nie działała. Był to ważny problem, gdyż Płock był ubogi w studnie. Zaniepokojony czytelnik „Głosu Mazowieckiego” kilka tygodni przed wybuchem drugiej wojny światowej tłumaczył w liście do redakcji:

„Wprawdzie mamy wodociągi, ale na wypadek zepsucia się wodociągów, może miasto, a przynajmniej wiele ulic pozostać bez wody”.




Od tamtego czasu minęło ponad osiemdziesiąt lat, a studnia obok płockiej katedry nadal jest nieczynna.

– Pytanie, które zadał czytelnik w roku 1939 jest do dziś aktualne. Żyjemy w czasach niepewnych, za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie czytelnika z roku 1939. Czy otrzymamy odpowiedź teraz? – pyta Krzysztof Wiśniewski.

Proponuje również, by przy zabytkowym obiekcie umieścić tablicę informacyjną, że jest to studnia Świętego Zygmunta.

Św. Zygmunt – patron Płocka

Fot. Krzysztof Wiśniewski
Fot. Krzysztof Wiśniewski
Fot. Krzysztof Wiśniewski
Fot. Krzysztof Wiśniewski

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 3

  1. nara says:

    teren kurii, nic nie zrobicie chyba ze za gruba kase

  2. Tadzik says:

    Św. Zygmunt został utopiony w studni to fakt ale napisz pan za co? Ja wiem ale większość ludzi pewnie nie kuma za co? A studnię naprawić ino bystro, bo niedługo nie będzie nas stać nawet na zimną wodę w kranie i kolejka do studni może być zadziwiająco długa. I co powiedzieć ludziom – zepsuła się w 1939?

  3. Gal Anonim says:

    panie Wiśniewski może coś więc o ruinie na Górkach.Jakaś kamieniczka na Kościuszki.Teraz studnia przy katedrze.
    Co jeszcze pan znajdzie?A czy zna pan historię i stan obiektu w Alejach Kobylińskiego 23.Do dzieła.Następny obiekt aż się prosi o pańską interwencję.Czy podzieli on los kamienicy przy Kolegialnej 28?Niech Towarzystwo
    Przyjaciół Płocka zainteresuje się też inymi obiektami.Życzę sukcesów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU