REKLAMA

REKLAMA

Strefa płatnego parkowania. Od Narutowicza do Jachowicza? [FILM]

REKLAMA

Strefa płatnego parkowania w Płocku wydaje się być już przesądzona. Dyskutowali o tym politycy, wnioskowali radni, część mieszkańców również opowiadała się za takim rozwiązaniem. Podczas VIII Sesji Rady Miasta poinformowano, że na ogłoszenie czeka – stworzony we współpracy z profesjonalistami – projekt wprowadzenia polityki parkingowej w strategicznych obszarach Płocka. Okazało się jednak, że ratusz zapomniał… o konsultacjach z lokalnymi przedsiębiorcami.

Przeczytajrównież

Pani Małgorzata Rechowicz, prezes spółki Targpol, właściciela placu targowego znajdującego się pomiędzy Al. Jachowicza a ul. Królewiecką, wystąpiła do radnych z apelem o dostrzeżenie głębszego problemu, jaki spowoduje utworzenie strefy płatnego parkowania w Płocku. – Panuje kryzys, nie bez trudności spłacamy kredyt, wzięty na zakup od miasta placu pod targowisko. Właściwie jedynym parkingiem dostępnym dla naszych klientów jest ten, zlokalizowany na Nowym Rynku, przed teatrem. W naszej ocenie, ocenie małych, rodzimych przedsiębiorców, płatne parkingi przyczynią się do likwidacji większości sklepów, jak to miało miejsce we Włocławku. Jako przedsiębiorcy, prowadzący biznesy w tej części miasta, prosimy o rozwagę przed podjęciem takiej decyzji. Czy ktoś oszacował zyski i straty? Jako spółka Targpol wpłacamy do kasy miasta 80 tys. rocznie podatku. Uważamy, że nasz głos powinien zostać wzięty pod uwagę podczas dyskusji nad tym problemem – mówiła płocczanka.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Sugerowała również, że płatny parking przy Jachowicza i Nowym Rynku to wykańczanie konkurencji przez Rynex, spółkę, która jest właścicielem placu targowego przy Rembielińskiego, gdzie płatnej strefy parkowania się nie planuje. – O wszystkim dowiedzieliśmy się z mediów. Nikt do nas nie przyszedł, nie było żadnych rozmów. Czujemy się pominięci – dodała prezes spółki Targpol.

Apel ten poparł jeden z mieszkańców Płocka, od lat związany ze starówką. – Patrzmy na problem globalnie. Lokalizacja wesołego miasteczka przed teatrem spowodowała problemy z parkowaniem. Wynajęcie placu przyniosło kilka tysięcy Rynexowi, a o setki tysięcy złotych spadły obroty firm tam działających i korzystających z tego terenu, to swoista krótkowzroczność. Płatny parking spowoduje odpływ ilości klientów, spadek wartości nieruchomości. Straż miejska będzie angażowana we wlepianie mandatów, ich czas i energię będzie poświęcać się na pilnowanie czasu parkowania. Żebyśmy sobie tą decyzją nie strzelili w kolano, miasto też jest właścicielem budynków w centrum. Proszę, by zarząd miasta nie działał wbrew interesom swoich obywateli – mówił płocczanin.




[button href=”https://petronews.pl/strefa-platnego-parkowania-co-na-to-plocczanie-film/” align=”left”]Zobacz również: STREFA PŁATNEGO PARKOWANIA – CO NA TO PŁOCCZANIE? [/button]

Na zarzuty te odpowiedział wiceprezydent Jacek Terebus, tłumacząc, że miastu chodzi o udrożnienie ruchu w okolicach Starego Miasta. – Nie chcemy wyrzucać przedsiębiorców ze Starego Miasta. Chcemy podzielić miasto na strefy i wprowadzać kolejne obszary parkowania płatnego. Pracownicy okolicznych firm, którzy przyjeżdżają samochodem do pracy, a po ośmiu godzinach odjeżdżają do domu, zajmując na długo miejsca parkingowe, jak pokazało doświadczenie innych miast, po wprowadzeniu płatnej strefy parkowania przesiadają się do komunikacji miejskiej. Nowy Rynek to nie miejsce parkingowe, może powstanie tam w przyszłości parking podziemny. Chcemy dookreślić szczegóły, będziemy się z państwem konsultować, żeby uporządkować parkowanie i ruch w śródmieściu. Chcemy uwzględnić wszystkich zainteresowanych, przeprowadzimy konsultacje społeczne – tłumaczył.

Na te słowa zaoponowała Wioletta Kulpa. – Ja jestem przeciwna płatnym strefom parkowania, ponieważ nie stworzyliście alternatywy. Mieliśmy szansę – parkingi wielopoziomowe, ale ich nie wykorzystano. To nie jest tak, że pracujemy osiem godzin i wracamy prosto do domu, po pracy załatwiamy mnóstwo spraw na terenie miasta, odbieramy dzieci z przedszkoli i szkół, robimy zakupy. Samochód w takich przypadkach jest potrzebny. Najpierw stwórzmy alternatywę parkingową, dopiero rozmawiajmy o płatnych parkingach, tym bardziej na tak dużej strefie, bo rozciągającej się od placu Narutowicza, poprzez całe Stare Miasto, aż po ulicę Jachowicza – wyjaśniała.

Nad tematem płatnej strefy parkowania radni, zapoznani już z opracowaną koncepcją polityki parkingowej, pochylą się 17 czerwca, podczas kolejnej Sesji Rady Miasta.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 1

  1. ono says:

    Już nie zaglosuje na platformę . koniec. Ktoś chce zrobić lody i az przebiera nogami.Udroznic stare miasto ? Chyba dobić. Parkomaty nic nie udrazniaja.Jak ktoś ma gdzieś zaparkowac to i tak zaparkuje. – tylko zaplaci dodatkowo.Za parkowanie na swojej ziemii w swoim kraju. PARANOJA.ludzie nie pozwolmy na to !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU