Płocka policja wystosowała w czwartek apel o pomoc w poszukiwaniu sprawczyni wypadku, do którego doszło 8 grudnia na płockich Podolszycach. Tego samego dnia kobieta zgłosiła się na policję.
Do potrącenia płocczanki doszło 8 grudnia br. około godziny 16.05 przy ul. Hubalczyków w Płocku. Według świadków zdarzenia, poszkodowana została potrącona na wyznaczonym przejściu dla pieszych przez toyotę RAV4 ciemnego koloru. Za kierownicą siedziała kobieta, która – według naszych informacji – wyszła z samochodu z telefonem przy uchu, a później wsiadła do auta i odjechała.
W czwartek policja opublikowała komunikat wraz z dotychczasowymi ustaleniami w tej sprawie.
– Wczoraj do Komisariatu Policji w Płocku zgłosiła się sprawczyni wypadku drogowego – potrącenia pieszej, do którego doszło na osiedlu Podolszyce w dniu 8 grudnia – informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Okazało się, że jest to 45-letnia mieszkanka Płocka. Kobieta przyznała się do spowodowania wypadku. Grozi jej kara do 4,5 roku pozbawienia wolności – wyjaśnia rzecznik.
Prosty dobrze oznakowany,oświetlony odcinek drogi nietoperze omijają przeszkody.Kompletny brak wyobrażni. gdzie jest ograniczenie do 30km/h rozpedzaja samochody do 100.Tym samym zagrażając innym użytkownikom bez krzty wyobrazni ,nie bacząc na pieszych(małe dzieci ).Dowodem tego wszystkiego są dwa wypadki śmiertelne i kilka potrąceń na prostym odcinku drogi.Na chwile obecna urzednicy milczą w odpowiedzi na petycję rady osiedla Podolszyce Północ .Zapewne szukaja rozwiązania od Pażdziernika 2017 r nie licząc się ze skutkami .Osobiście pytanie ile jeszcze ofiar potrzebnych by zakonczyć ten proceder brawurowej jazdy kierowców.
Powinni ja upie###, za nie udzielenie pomocy ucieczkę z miejsca. Z marszu prawko dożywotnio zabrane. Pewnie zadzwoniła do męża biznesmena i wymyślił jej rozwiązanie, a może była jeszcze po kielichu! A teraz na Policji co zezna, że jej się dwie ostatnie szare komórki wyłączyły.