Do niezwykłego spektaklu doszło na drogach Płocka i okolic w ten weekend. Ośmiu kierowców, będących pod wpływem różnych środków, próbowało pościgów i zgarniania słupów oświetleniowych. Płoccy policjanci ich gonili i łapali, nawet wówczas, kiedy jeden z kierowców, w akcie desperacji, założył własną, jednoosobową partyzantkę w lesie.
Ostatni weekend był pracowity dla płockich policjantów. Zatrzymali ośmiu kierowców, którzy stwarzali zagrożenie na drodze, będąc pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.
Wielokrotnie mówi się o tym, że alkohol i inne używki powodują spowolnienie reakcji i zaburzenia świadomości, jednak części ludzi nie odstrasza fakt, że mogą zginąć lub zabić kogoś innego. Najwyraźniej nie przemawiają do nich również kary finansowe czy więzienia, ani to, że dodatkowo narażają się… na śmieszność.
W piątek, 16 lutego, o godz. 1 w nocy na ul. Kolegialnej zatrzymano kierowcę z 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Następnie na ul. Dobrzykowskiej zatrzymano kierowcę, prowadzącego pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna najpierw wjechał w słup oświetleniowy, a później próbował ukrywać się w lesie. Może myślał, że to był proszek niewidzialności? Policjanci pobrali od niego krew do badań.
Do kolejnego zatrzymania doszło w Drobinie, gdzie kierowca radośnie jechał sobie, mając prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mniej spektakularny wynik dało badanie kierowcy na ulicy Wyszogrodzkiej w Płocku – 1 promil alkoholu.
0,35 promila wystarczyło natomiast, by w sobotę kierowca na ulicy Tokarskiej stwierdził, iż dobrym pomysłem jest ucieczka przed policją. Policjanci ruszyli za nietrzeźwym kierowcą w pościg – nie uniknął zatrzymania.
W niedzielę w Słupnie zatrzymano kierowcę mającego 1,89 promila, a w Łącku trafił się taki, u którego badanie dało wynik 1,15 promila. Na koniec jeszcze na ulicy Gościniec w Płocku policjanci zatrzymali delikwenta z 0,42 promila.
– Warto w tym miejscu przypomnieć, że za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym przewidziana jest kara do 2 lat pozbawienia wolności i zatrzymanie prawa jazdy na okres nie krótszy, niż 3 lata – zwraca uwagę Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.
Płoccy policjanci od wielu lat prowadzą działania, mające na celu odstraszenie kierowców od prowadzenia pod wpływem. Na terenie podległym Komendzie Miejskiej Policji w Płocku zauważalny jest pozytywny trend. Pomimo wzrostu liczby kontroli, ilość nietrzeźwych kierowców systematycznie spada.
Bardzo dziwnym trafem zniknął artykuł o dzieleniu kasą w płockim sporcie
Proszę nie spamować i nie wprowadzać w błąd. Artykuł jest tam, gdzie był: http://petronews.pl/blisko-12-mln-na-kluby-sportowe-kto-ile-dostal/
wiekszość płockich młodych policjantów nawet nie próbuje normalnego człowieka traktować z należytym mu szacunkiem tylko wyzwiska i straszenie może jak ktoś by im sie wziął za dupe to by było inaczej