Sprawa pana Michała, który wychodził z SOR płockiego szpitala na czworakach, zbulwersowała opinię publiczną. Rzecznik Praw Pacjenta zapowiedział interwencję w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku.
28 sierpnia wieczorem na portalu społecznościowym został umieszczony filmik, na którym widać mężczyznę idącego na czworakach korytarzem SOR płockiego szpitala. Z komentarza autorki filmu dowiadujemy się, że pacjent ma bóle związane z rwą kulszową, a lekarz kazał mu wrócić w tym stanie do domu.
Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku przekazał oświadczenie, zgodnie z którym pacjentowi została udzielona pomoc.
– Pacjenta zbadano, wykonano diagnostykę, wdrożono leczenie oraz wydano dalsze zalecenia. Pacjent ze strefy „czerwonej” SOR wyszedł o własnych siłach w pozycji stojącej. Po krótkim pobycie w poczekalni SOR przyjął pozycję „na czworakach” i udał się w stronę wyjścia, wcześniej wyrzucając posiadaną dokumentację medyczną. Po zaistniałym incydencie oraz z uwagi na stan emocjonalny zaproponowano hospitalizację, na którą pacjent nie wyraził zgody – przekazał szpital.
Pacjent na czworakach wychodzi z płockiego szpitala. Są dwie wersje zdarzenia [FILM]
Podpisani pod oświadczeniem Stanisław Kwiatkowski, Dyrektor WSzZ w Płocku oraz Marek Budny, p.o. Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa dodają, że w przypadku pojawienia się dalszych bezpodstawnych oskarżeń wobec Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku oraz personelu medycznego, zostaną podjęte stosowne kroki prawne w celu ochrony dobrego imienia Szpitala oraz zatrudnionego w nim personelu.
Tymczasem dotarliśmy zarówno do autorki nagrania, jak i pacjenta, którego filmik dotyczył. Z obszernego wywiadu można dowiedzieć się, że informacje przedstawione przez szpital są prawdą, ale częściowo. Pan Michał faktycznie otrzymał kroplówkę z lekami przeciwbólowymi, został też zbadany przez neurologa i otrzymał wypis ze szpitala. Przy wyjściu środki przeciwbólowe przestały już działać (minęły ponad 4 godziny), więc chory poprosił lekarza dyżurnego o podanie leków przeciwbólowych, aby mógł dojść do samochodu i dojechać do oddalonego o około pół godziny drogi domu.
Pacjent: To nie była żadna ustawka. Tak mnie potraktowano [WYWIAD]
Lekarz, zgodnie z relacją pana Michała, odmówił podania leków. Chory na rwę kulszową postanowił więc dojść sam do samochodu. Ból jednak był tak silny, że musiał iść na czworakach. Dopiero wówczas zaproponowano mu pozostanie na oddziale, ale pacjent był już tak zdenerwowany, że odmówił i podpisał zgodę na wyjście ze szpitala na własną odpowiedzialność (choć, de facto, już wcześniej otrzymał wypis od lekarza).
Sprawa bardzo szeroko odbiła się w mediach społecznościowych. Jak się dowiedzieliśmy, interweniować będzie również Rzecznik Praw Pacjenta.
– Przedstawiona sytuacja jest niedopuszczalna. Podjęliśmy już działania, m. in. czekamy na wyjaśnienia szpitala – zapewnił RPP na Twitterze.
Przedstawiona sytuacja jest niedopuszczalna. Podjęliśmy już działania, m. in. czekamy na wyjaśnienia szpitala.
— Rzecznik Praw Pacjenta (@RzeczPacjenta) August 31, 2020
Z tego wlasnie slynie plocki szpital. A podobno lekarze sa dla nas nie my dla nich. Skladki odprowadzamy i to nie male😀. A ludzi traktuja jak zlo konieczne
Bylam w podobnej sytuacji udało mi się z takim bólem dotrzeć dzięki pomocy męża na oddział sor na Winiarach to pani doktor z pretensjami do mnie wyskoczyła ze z jakiej racji ja tam w ogóle przyszlam i gdyby nie pomoc męża jak juz wspomniałam tez wracała bym na czworakach. Leki które mialam podane nie pomogły. Spędziłam w tym bólu kilka godz w oczekiwaniu na przyjęcie .Zero zainteresowania i empatii
To prawda. Podajcie nazwiska lekarzy
Przykre ale prawdziwe, tak właśnie wygląda funkcjonowanie naszego szpitala, myślę że mogą to też potwierdzić lekarze z Warszawskich szpitali które nie uznają badań z płockiego szpitala i zawsze zlecają swoje. Może po tej interwencji wkońcu coś się zmieni.
Też przeżyłam coś podobnego- wiele godzin czekania w bólu. Pacjent nieważny, ważna dokumentacja- fikcja
Przeciez to „Winiary” chyba nikt nie jest zdziwiony, że takie rzeczy się dzieją…
Zamknąć tą umieralnie. Konowałow na bruk.