REKLAMA

REKLAMA

Rozbudowa Wyszogrodzkiej – na czym stoimy?

REKLAMA

Na zeszłotygodniowej Radzie Miasta doszło do gorącej dyskusji pomiędzy radnymi PiS a prezydentem Andrzejem Nowakowskim. Chodziło o budowę drugiej nitki Wyszogrodzkiej na wylocie z miasta. Opozycja zarzucała prezydentowi brak zdecydowanych działań, zaś prezydent tłumaczył się brakiem środków własnych na realizację wartej około 30 mln złotych inwestycji. 

Przeczytajrównież

Budowa drugiej nitki ul. Wyszogrodzkiej jest zdecydowanie jedną z ważniejszych inwestycji drogowych dla Płocka. Poprawiłaby komfort płocczan zamieszkujących obrzeża miasta, a także mieszkańców okolicznych gmin, którzy do Płocka dojeżdżają do pracy. Druga nitka wpłynęłaby też pozytywnie na komunikację z Warszawą. Opozycja zwracała uwagę, że w godzinach porannych i popołudniowych szczytów kierowcy stoją w korku po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Stara się pan stworzyć wrażenie, że zabiegamy o mieszkańców Słupna. Chodzi o mieszkańców Płocka, zwracamy tylko uwagę, że Słupno też by skorzystało na tej inwestycji. Tu nie chodzi o to, żeby zrobić dobrze dwóm osiedlom. Wielu mieszkańców Płocka wyjeżdża tą drogą. Powiem panu dlaczego – za pracą, bo w Płocku jej nie ma – argumentowała Wioletta Kulpa.

Prezydent zakończył dyskusję zaznaczając, że na ten moment priorytetem jest obwodnica Płocka. Wyszogrodzka miałaby szansę w przypadku uzyskania środków zewnętrznych. Jakie są zatem szanse na realizację tej inwestycji?

Bardzo ważną kwestią przy rozbudowie Wyszogrodzkiej jest własność gruntów, ponieważ… nie należą one do Płocka, a do gminy Słupno. Część terenu znajduje się też w rękach prywatnych. Te ostatnie z pewnością miasto musiałoby wykupić, natomiast płacenie za grunty gminie Słupno nie wchodzi w grę. – Moglibyśmy je przejąć od Słupna, to skomplikowana operacja – zapewniał prezydent.




Skontaktowaliśmy się więc z wójtem Słupna, żeby zapytać o postęp w rozmowach. – Odkąd jestem wójtem, a to już 10 miesięcy, żadnych rozmów na ten temat nie było – zapewnił nas Marcin Zawadka.

Mogłoby się więc wydawać, że drugi pas jezdni na Wyszogrodzkiej jest tylko w sferze marzeń. Okazuje się, że niekoniecznie.

– Pojawiło się pewne nieporozumienie: inwestycję realizuje albo miasto albo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W pierwszym przypadku rzeczywiście musielibyśmy negocjować z wójtem Słupna, w drugim – nie. Jeśli inwestycję prowadziłaby GDDKiA, to na jej barkach spoczywają wszystkie kwestie, łącznie z pozyskaniem gruntów. Wybraliśmy ten drugi wariant, a więc finansowanie z budżetu państwa. Rozmowy są bardzo zaawansowane, ale nie potrafię jeszcze powiedzieć, jaki będzie ich finał – wyjaśnił Hubert Woźniak z zespołu ds. medialnych Urzędu Miasta.

Jak dodał, w ciągu najbliższych kilku dni powinny pojawić się bardziej konkretne informacje.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 3

  1. Marzena says:

    skoro grunty należą do Słupna i 2-ga nitka ma poprawić dojazd do Płocka głównie mieszkańców tej gminy, to własnie Słupno powinno sfinansowac ta inwestycje. Z naszych podatkow nie powinno sie wydawac na to gigantycznej kwoty 30 mln zł !!! Lepiej za te pieniadze wykonac remonty generalne dróg dojazdowych do dzielnic przemysłowych w miescie (ul.Kostrogaj, Przemysłowa, Park Technologiczny itp.) bo to tam tworzone są i mają byc miejsca pracy dla Płocczan….ps.nie ma co tez wydawac naszych pieniedzy aby poprawic komfort wyjazdu z miasta, bo ci co wyjezdzają za pracą mają w nosie w jakim komforcie to robią.

  2. Jan Wyrębkowski says:

    Słucham, czytam i analizuję informacje o „działaniach” Urzędu Miasta oraz patrzę na to co się robi „w temacie” rozwoju Płocka. To wszystko razem świadczy o braku profesjonalizmu w kreowaniu rozwoju miasta lub o braku odpowiedzialności za bezpieczeństwo mieszkańców i bezpieczeństwo funkcjonowania strategicznego kompleksu przemysłowego kraju.
    Nie można kształtować Płocka, /który jest „stolicą polskiej chemii” i który ma zostać ośrodkiem regionalnym/ bez analizy strategicznej miasta i jego obszaru funkcjonalnego!
    Taka analiza to podstawa do zdefiniowania dla miasta i jego obszaru funkcjonalnego celu nadrzędnego, głównego celu strategicznego, celów strategicznych i podstawa do ustalenia docelowych rozwiązań zagospodarowania przestrzennego, strategii, harmonogramów działań oraz źródeł finansowania.
    Chaos przestrzenny narasta, miejsc pracy ubywa, ludność ucieka „za chlebem”, główne problemy obszaru są nierozwiązywane, … .
    Miasto upada !!!
    PS.
    Kilka dni temu zapoznałem się z dokumentami dotyczącymi Obszaru Funkcjonalnego Aglomeracji Płockiej /OFAP/ przygotowanymi przez Związek Gmin Regionu Płockiego – Całe opracowanie wymaga gruntownego przerobienia gdyż nie odnosi się merytorycznie do najistotniejszych uwarunkowań obszaru oraz nie kreuje koniecznych i pożądanych działań i rozwiązań !!!!!

    • PlockCafe says:

      Witam Panie Janie. Komentarz poszedł do moderacji tylko ze względu na to że zawierał link do strony. Po jego usunięciu pojawił się bez problemu. Pozdrawiamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU