Umorzono postępowanie w sprawie zanieczyszczenia powietrza, jakie złożył w ubiegłym roku prezydent Płocka. Prokuratura uznała, że odnotowane wskazania benzenu nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia ludzi.
Przypomnijmy – we wrześniu ubiegłego roku w Płocku przez kilka dni występował podwyższony poziom benzenu, który w nocy z 21 na 22 września wyniósł 58 mikrogramów na metr sześcienny. Płocczanie odczuwali wówczas odór, wiele osób skarżyło się na ból głowy czy nudności. Prezydent Płocka złożył do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa – stworzenia zagrożenia dla życia ludzkiego.
Ostatecznie prokuratura umorzyła śledztwo, argumentując to stwierdzeniem braku znamion czynu zabronionego. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku, Iwona Śmigielska-Kowalska, od decyzji prezydentowi Płocka przysługuje zażalenie. Decyzja w sprawie złożenia zażalenia nie została jeszcze podjęta.
– Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Płocku w sprawie nieumyślnego zanieczyszczenia w nocy z 21/22 września 2016 roku w Płocku powietrza szkodliwymi substancjami (w tym benzenem) w ilościach zagrażających zdrowiu mieszkańców miasta poprzez kontrolowaną lub niekontrolowaną emisję gazów przemysłowych przez PKN Orlen, tj. czyn z art. 182 par. 3 i 4 kk, zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego, mówiąc prościej wobec stwierdzenia, że przestępstwo będące przedmiotem prowadzonego postępowania nie zaistniało – wyjaśnia rzecznik prokuratury.
W trakcie śledztwa potwierdzono, że źródłem uciążliwego odoru w nocy z 21 na 22 września był zakład produkcyjny PKN Orlen, nie stwierdzono jednak zagrożenia dla mieszkańców, czego potwierdzeniem jest brak jakichkolwiek udokumentowanych interwencji medycznych po wystąpieniu zanieczyszczenia.
– Prokurator podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż uciążliwe substancje pochodziły z PKN ORLEN, który w tym czasie – zgodnie z wydanym pozwoleniem – przeprowadzał prace remontowe na terenie kombinatu, przy czym prace w postaci oczyszczania i przedmuchiwania 3 instalacji zakończyły się 20 września 2016 roku tj. bezpośrednio przed zdarzeniem. Jednym z czynników, który wywołał negatywne odczucia zapachowe u mieszkańców było wystąpienie północnego wiatru, a skutki związane z ewentualnymi zawrotami głowy i nudnościami mogły być spowodowane odorami w postaci związków siarki, a nie benzenu, który dla wywołania jakichkolwiek skutków musiałby mieć stężenie o kilka tysięcy razy większe, niż to odnotowano – podkreśla Iwona Śmiegielska-Kowalska. – Ponadto, zebrane dowody nie potwierdziły, aby podwyższone stężenie benzenu, dwutlenku siarki i innych związków siarko podobnych (tzw. odorów) – niewątpliwie uciążliwe zapachowo – zagroziło zdrowiu mieszkańców Płocka – wyjaśnia rzecznik.
W uzasadnieniu stwierdzono również, że zanieczyszczenie powietrza było krótkotrwałe i nie wystąpiło ponownie. Ze względu na fakt, że dla benzenu istnieją jedynie normy średnioroczne, nie można mówić o przekroczeniach emisji.