We wtorek, w miejscowości Golanki Górne (powiat płocki), policja usiłowała zatrzymać do rutynowej kontroli drogowej kierowcę bmw. Kierujący zaczął jednak uciekać. Policja zmuszona była otworzyć ogień.
Do zdarzenia doszło dziś, około godziny 11.10. Policjanci zauważyli pojazd marki bmw z numerami rejestracyjnymi z Nowego Dworu Mazowieckiego. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli – bezskutecznie. – Kierujący zjechał i zaczął uciekać polnymi drogami – relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. – Policja podjęła pościg – dodaje.
Uciekający z dużą prędkością wjechał do Golanek Górnych. Nie reagował na sygnały dawane przez policjantów i stwarzał duże zagrożenie na drodze. Policjanci otworzyli ogień. – Funkcjonariusz oddał strzał ostrzegawczy, lecz kierowca nie reagował i nadal uciekał z dużą prędkością – powiedział Piasek. – Policja zmuszona była przestrzelić oponę uciekającego pojazdu. Użycie broni przyniosło oczekiwany rezultat, pojazd zatrzymał się po zjechaniu z drogi do niewielkiego strumyka – dodaje.
Po sprawdzeniu okazało się, że kierujący to 27-letni mieszkaniec Bodzanowa. Kierowca miał orzeczony przez Sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Po zatrzymaniu oświadczył, że nie zatrzymał się do kontroli, gdyż nie posiada stosownych uprawnień.
W samochodzie podróżował także ojciec kierującego, 65-letni mieszkaniec Bodzanowa. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie doznał żadnych obrażeń. Kierujący bmw został zatrzymany do wyjaśnienia w policyjnym areszcie.