Do naszej redakcji zgłosiła się czytelniczka z informacją, że od paru tygodni na Cmentarzu Parafii pw. św. Bartłomieja w Płocku panuje potworny nieład. Firma prowadząca wycinkę drzew nie posprzątała po wykonanych pracach.
Cmentarz jest miejscem, w którym należy zachować szczególną wrażliwość na uczucia innych ludzi. Odwiedzający starają się nie rozmawiać zbyt głośno, nie słuchać muzyki i ogólnie rzecz ujmując, odnosić się z szacunkiem do siebie i miejsca. Chyba ostatnio tej wrażliwości zabrakło zarówno firmie, która prowadzi wycinkę drzew, jak i odwiedzającym bliskich zmarłych.
Jedna z naszych czytelniczek poinformowała nas, że po przeprowadzonej przed paroma tygodniami wycince na cmentarzu pozostawiono ogromny nieporządek. Fragmenty drzewa porozrzucane są między grobami i utrudniają lub wręcz uniemożliwiają oddanie czci bliskim zmarłym.
Postanowiliśmy sprawdzić tę poruszającą informację. Widok zastany na cmentarzu przekroczył nasze wyobrażenia. Ogromne fragmenty wyciętego drzewa były porozrzucane nie tylko pomiędzy grobami, wyjątkowo duży fragment leżał na jednym z grobów. Na miejscu również panuje wyjątkowy nieporządek, trudno nazwać zastaną tam sytuację „podejściem z szacunkiem do miejsca”.
Czytelniczka dodatkowo poinformowała nas, że już ponad dwa tygodnie temu rozmawiała z pracownikami zajmującymi się wycinką i dostała zapewnienie, że za tydzień drzewo zostanie uprzątnięte. Po dwóch tygodniach od prośby nadal tak się nie stało i wtedy postanowiła, że zgłosi się do naszej redakcji o pomoc.
Od kierownika cmentarza, Wojciecha Popielskiego, otrzymaliśmy informację, że wycince podlega w sumie 17 drzew i firma nadal jest w trakcie prowadzenia tych prac. Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się, że firma realizuje zadanie w ramach swoich możliwości, gdyż działa też w innych częściach miasta. Nie ma ustalonego terminu zakończenia wycinki, ale gdy ono nastąpi, wycięte drzewa mają zostać uprzątnięte.
Przechadzając się po cmentarzu, można było również napotkać inny widok, równie napawający smutkiem. Tuż obok pustego kontenera na śmieci znajduje się ogromna sterta odpadów. Ewidentnie sterta nie jest efektem działalności w ramach wycinki. Na pierwszy rzut oka widać, że składa się ona z typowych odpadów „codziennych” cmentarza.
W dniu, w którym byliśmy na cmentarzu, wiał silny wiatr i co chwilę ze wspomnianej sterty porywał kolejne śmieci i rozrzucał po okolicy. Wojciech Popielski powiedział nam, że za wyrzucanie śmieci do kontenerów odpowiadają odwiedzający zmarłych i nie ma możliwości, żeby pilnować czy wszyscy się tego stosują.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że sterta śmieci mogła powstać w momencie, w którym kontener był zapełniony. Na cmentarz chodzi dużo osób starszych, które mogą nie być w stanie iść do dalszego kontenera, gdy ten najbliższy jest zapełniony.
Czy według Was na Cmentarzu Parafii pw. św. Bartłomieja potrzeba więcej kontenerów na odpady? Czy w taki sposób powinna być prowadzona wycinka w szczególnym miejscu, jakim jest cmentarz? Czekamy na Wasze opinie.
Porażający typ Nieśmiertelny w Płocku
Standard ARBORU.
Jeżeli Pan Kierownik cmentarza nie potrafi dopilnować należytego wykonania robót przez firmę zewnętrzną – to powinien sam uprzątnąć miejsce wycinki…Porażka!!!!!!!!!!!!!
Powinni p. Popoelskiego pociągnąć do odpowiedzialności za takie coś, a firma powinna odpowiadać za akt wandalizmu bo inaczej tego nie można nazwać drzewa nie powinny zalega na grobach, mogą je uszkodzic a nagrobki są drogie.
Pozwalają na wycinkę drzew .które są naturalnym filtrem powietrza a będą stawiać nie wiadomo po co jakąś tężnię, która i tak si zepsuje.
Zgadzam się z opiniami cmentarz jest bardzo brudny i zaniedbany a pan Popielski czuje się panem i władcą
Kasa się liczy i nic więcej.
Od dawna źle się dzieje na tym cmentarzu. To nie pierwszy raz kiedy coś takiego się dzieje. Do tego trzeba dopisać także niszczenie pomników i likwidacja starych, często zabytkowych tylko po to by ktoś mógł zarobić. Aż przykro iść alejkami gdy widzi się specjalnie uszkodzone płyty, zdewastowane groby i pełno śmieci wokół. Widać że od dawna ludzie odwiedzający cmentarz oraz sami pracownicy przestali szanować to miejsce
Proboszcz na wszystko pozwala panu popielskiemu to takie są efekty. Państwo w państwie! A miasto ani kuria się nie interesuje proboszczem materialistą! A pan popielski i jego „ekipa” nie ma żadnego poszanowania dla cmentarza i zmarłych, więc brud po wycince wcale mnie nie dziwi.
Pan ignorant kierownik…wiecej pokory panie P.
Panie Popielski, a kogo obchodzi to, że firma działa też w innych miejscach ??? To jest wszystko co ma Pan do powiedzenia odnośnie przebiegu ich pracy ???????? Ewidentnie widać, że robią to nieprofesjonalnie i bez szacunku dla zmarłych…
pan Popielski,pan i władca cmentarza i zmarłych.