Właściciel domu w Świniarach (gm. Słubice), ze względu na pracę za granicą, poprosił znajomego o pilnowanie domu w trakcie jego nieobecności. Nie wiedział jednak, że mężczyzna ten był już karany za włamania…
Sprawę włamania, do którego doszło pomiędzy 10 a 29 marca w domu w Świniarach, rozwiązali policjanci z Komisariatu Policji w Gąbinie. Zgłoszenie o włamaniu policjanci otrzymali 6 kwietnia. Właściciel domu zgłosił, że w czasie kiedy on przebywał za granicą, ktoś włamał się do jego domu i ukradł elektronarzędzia.
– Policjanci uzyskali od właściciela również informację, że pracuje on za granicą, ale raz w miesiącu przyjeżdża do domu – mówi Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. – Oświadczył również, że kiedyś poprosił jednego ze znanych mu mężczyzn, aby ten przypilnował dobytku podczas jego nieobecności, wtedy dal temu mężczyźnie klucze – wyjaśnia.
Wówczas, po powrocie z zagranicy, właściciel domu nie stwierdził niczego podejrzanego. Jednak po jego ostatnim powrocie do domu okazało się, że brakuje elektronarzędzi.
– Policjanci prowadzący czynności w sprawie oczywiście przeprowadzili rozmowę z mężczyzną, który wcześniej pilnował domu. Wątpliwości funkcjonariuszy wzbudzał fakt, że mimo włamania i kradzieży, drzwi do domu nie były uszkodzone. Drugim punktem zaczepienia było to, że mężczyzna, który wcześniej miał przypilnować domu, był już znany gąbińskim policjantom, gdyż był karany za włamania – tłumaczy Krzysztof Piasek.
Okazało się, że 59-letni mieszkaniec gm. Słubice dorobił sobie klucze do domu, który pilnował i – podczas ostatniego pobytu właściciela za granicą – włamał się do budynku, kradnąc elektronarzędzia o wartości około 6 tys. złotych, które zdążył już sprzedać. Policjanci odzyskali część narzędzi, o wartości około 5 tys. złotych, natomiast mężczyznę przesłuchali jako podejrzanego o włamanie. Mężczyzna przyznał się do włamania i kradzieży. Za włamanie, zgodnie z kodeksem karnym, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.