W środę policjant po służbie ujął nietrzeźwego kierowcę, który prowadził pojazd pomimo braku powietrza w oponie. Drugi nietrzeźwy podjechał pod sklep, przy którym funkcjonariusz zatrzymał pierwszego mężczyznę.
26 maja wieczorem na terenie gminy Radzanowo policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego płockiej komendy, w czasie wolnym od służby, zwrócił uwagę na jadącą przed nim toyotę. Kierowca prowadził pojazd pomimo całkowitego braku powietrza w oponie.
Kiedy kierujący toyotą zjechał na parking, policjant postanowił zapytać kierowcę, czy nie potrzebuje pomocy. Jadąc za nim, nabrał również podejrzeń co do jego stanu trzeźwości. Niestety te podejrzenia się potwierdziły.
– Od siedzącego za kierownicą toyoty mężczyzny, wyczuwalna była silna woń alkoholu. Policjant w trakcie rozmowy z nim, przedstawił się oraz okazał legitymację służbową, wzywając jednocześnie na miejsce patrol Policji – relacjonuje mł. asp. Marta Lewandowska oficer prasowa KMP w Płocku.
W trakcie oczekiwania na patrol, policjant zauważył, jak na parking przed miejscowym sklepem podjechał volkswagen, a wysiadający zza jego kierownicy mężczyzna idzie chwiejnym krokiem.
– Policjant nabrał podejrzeń, że i ten kierujący jest pijany, o czym niezwłocznie poinformował przybyłych na miejsce funkcjonariuszy – wyjaśnia oficer prasowa KMP w Płocku.
Mundurowi sprawdzili trzeźwość 27-letniego kierowcy volkswagena. W trakcie czynności okazało się, że zarówno zatrzymany przez policjanta kierujący toyotą, jak i volkswagenem są nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało u każdego z nich, ponad półtora promila alkoholu w organizmie.
Mundurowi zatrzymali mieszkańcom powiatu płockiego prawo jazdy. Przed mężczyznami dalsze konsekwencje prawne. Grozi im kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
Chwała Płockiej Policji xD ahahah
A jak czterech to bd Hulkiem tym najsilnieszym haha,:)
Jeszcze trzech zatrzyma i będzie Avengersem :)