W czwartek w nocy funkcjonariusze z posterunku w Bielsku uratowali kobietę z płonącego budynku. Po zadbaniu o bezpieczeństwo 51-latki powrócili do budynku, aby upewnić się, że nikomu już nie grozi niebezpieczeństwo.
23 lipca przed godziną 3 w nocy w miejscowości Bielsk policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze domu. Kiedy mundurowi pojawili się na miejscu, przed płonącym budynkiem stało dwóch mężczyzn. Jak relacjonowali, wybiegli z płonącego domu po tym, jak zaczęli we śnie dusić się dymem. Dodali, że w budynku została jeszcze kobieta.
– Bez chwili wahania, z narażeniem własnego życia policjanci z posterunku w Bielsku weszli do płonącego budynku i uratowali kobietę. Pomieszczenia domu były zadymione, a na płonącym łóżku spała 51-latka. Po wyciągnięciu kobiety z płonącego budynku policjanci, pomimo ogromnego ryzyka, ponownie weszli do domu, aby upewnić się, że nikt więcej w nim nie przebywa. Akcja ratunkowa policjantów, a przede wszystkim ich zdecydowane działania uratowały ludzkie życie – relacjonuje mł. asp. Marta Lewandowska oficer prasowa KMP w Płocku.
Uratowana przez policjantów 51-latka z poparzeniami ciała została przewieziona do szpitala. Pożar ugasili strażacy. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez niedopałek papierosa.
Pogrzeb Ani 1 sierpnia o godz 14 w Staroźrebach
Serdeczne podziękowania dla Pana Rafała z posterunku w Bielsku za odwagę i za całokształt. Dziękujemy rodzina Pani Ani
Impreza u Anki
Zajmij się człowieku sobą,a nie kimś!
Ta kobieta zmarła