Rewanżowy mecz ćwierćfinału PGNiG Superligi zdecydowanie był dla Nafciarzy. Bez problemów pokonali Chrobry Głogów 30:21. Dzięki temu awansowali do półfinałów, w których zmierzą się z KS Azotami Puławy.
Nafciarze od samego początku wyszli na prowadzenie – po kilku minutach prowadzili 3:0. Przez kolejne minuty napastnicy Chrobrego nie mogli przedostać się przez obronę Wisły, co w 8. minucie dało wynik 5:0. Dopiero po rzucie karnym Marka Świtały głogowianom udało się zdobyć pierwszy punkt (7:1).
Nie da się jednak ukryć, że to płocka drużyna dominowała na parkiecie. W 26. minucie Nafciarze zwiększyli dystans do dziesięciu bramek (16:6). Do przerwy sytuacja nie zmieniła się i Wiślacy schodzili z wynikiem 17:8.
Druga część spotkania rozpoczęła się jednak aktywną grą Chrobrego. Zawodnicy z Głogowa bardzo szybko zdobyli trzy kolejne bramki. Widać było, że duża przewaga rozluźniła Nafciarzy, którzy pozwalali przeciwnikom na dużo więcej, niż przed przerwą. Jednak nie dopuścili do zmniejszenia swojej przewagi, czekając, aż głogowianie będą mieli mniej sił. Kolejne akcje Wisły dały wynik 27:15, a przewaga dwunastu bramek utrzymała się nieomal do ostatnich minut. Pod koniec każda z drużyn wykazała się efektowną grą i ostatecznie Orlen Wisła Płock pokonała Chrobrego Głogów 30:21. Daje to pewny awans do półfinału PGNiG Superligi.
Orlen Wisła Płock – Chrobry Głogów 30:21 (17:8)
Orlen Wisła: A.Morawski (28% 6/24, 2/5 k), R.Corrales (100% 0/0, 2/2 k), M.Daszek(2), A.Olkowski(1), L.Mihić(6), V.Ghionea(5, 0/1k), T.Rocha(3), Z.Kwiatkowski, M.Gębala(2), D.Zhitnikov(2), M.Pušica(1), M.Tarabochia(1), S.Ivić(2, 1/1k), D.Racotea(2, 0/1k), G.Duarte(1), J.Toledo(2),
Chrobry: M.Kapela (29% 10/38, 2/3 k), K.Pawłowski(2, 2/3k), M.Świtała(5, 1/2k), D.Krzysztofik, W.Kubała(3, 0/1k), G.Sobut(5), K.Tylutki(1), M.Gujski, A.Babicz(2, 0/1k), S.Sićko, K.Sadowski, D.Płócienniczak(2), M.Rydz(1),
Upomnienia: M.Gębala, D.Racotea, M.Pušica, – K.Pawłowski, A.Babicz, M.Gujski,
Kary: Orlen Wisła 4 min (Z.Kwiatkowski 4 min, ) – Chrobry 4 min (D.Płócienniczak 2 min, A.Babicz 2 min).