W Płocku dwóch braci pobiło 19-letniego mieszkańca Pasłęku. Z obrażeniami wewnętrznymi, rannego, zostawili go na ulicy. Aby ratować mu życie, konieczny był transport do warszawskiego szpitala, gdzie był operowany. Policjanci zatrzymali sprawców tego pobicia – najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Do zdarzenia doszło 7 kwietnia br. na ul. Krótkiej w Płocku.
– Młody mężczyzna, mieszkający w Pasłęku, został znaleziony pobity na ulicy – mówi Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Po przetransportowaniu go do szpitala okazało się, że ma on poważne obrażenia wewnętrzne, które bezpośrednio zagrażają jego życiu. Konieczny był jego transport do szpitala w Warszawie, gdzie był operowany. Jego obecny stan nie zagraża życiu – wyjaśnia rzecznik.
W wyniku działań operacyjnych, policjanci ustalili dwóch mężczyzn, którzy mogli mieć związek z tym pobiciem. Zostali zatrzymani – to dwaj bracia, mieszkańcy Płocka, w wieku 17 i 20 lat.
– Podczas przesłuchania usłyszeli zarzut ciężkiego pobicia. Obydwaj przyznali się do popełnienia czynu, nie potrafili jednak określić powodu, dla którego to zrobili. Sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt na trzy miesiące – mówi Krzysztof Piasek.
Za pobicie, w wyniku którego następuje ciężki uszczerbek na zdrowiu, w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Jakich działań operacyjnych? Powiedzieli im świadkowie. Kłamstwo płockich glin jest jak kosmos bo nie ma granic