REKLAMA

REKLAMA

Płocki morderca dzieci w programie TVN Uwaga!

REKLAMA

Sprawą morderstwa trójki chłopców zajęli się również reporterzy programu TVN Uwaga! – Moim zdaniem zrobił to z premedytacją. Rano jeszcze widziałam jego samochód – mówi o poszukiwanym domniemanym mordercy jedna z kobiet.

Reporterzy programu TVN Uwaga! szukali odpowiedzi, jaki był powód zamordowania 8-letniego Oskara, 12-letniego Adriana i 17-letniego Piotra z Płocka. Jak mówi zastępca prokuratora rejonowego Marcin Policiewicz, mama chłopców była zaniepokojona brakiem kontaktu z synami, skontaktowała się ze swoją siostrą. Podejrzewała, że mogło dojść do zaczadzenia, dlatego na miejsce przyjechali strażacy.

Przeczytajrównież

– To był widok, którego nie spotyka się na co dzień, strażacy musieli skorzystać z pomocy psychologów – mówi Edward Mysera, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. – Ciała dwójki dzieci leżały na łóżku, jednego na podłodze. Były w piżamach – zdradza natomiast prokurator Marcin Policiewicz.

Babcia dzieci (mama pani Gosi, mamy zabitych chłopców) opowiada, że jej córka od stycznia, odkąd wykryto białaczkę u jej wnuczki, była w domu tylko dwa razy. Sąsiadka natomiast twierdzi, że była to normalna, spokojna rodzina.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Moim zdaniem, on to zrobił z premedytacją, zadźgał dzieci i odjechał samochodem – mówi inna sąsiadka, przyznając, że widziała rano w dzień morderstwa samochód poszukiwanego mężczyzny stojący przed domem.

Według ustaleń śledczych, mężczyzna rano, 9 marca, wyszedł z domu i odjechał samochodem w miejsce, gdzie jeszcze niedawno łowił z synami ryby. Radosław Kolasiński porzucił tam auto i uciekł pieszo.

– Normalny facet, nie widać było po nim, żeby coś było nie tak. Nie pił po klatkach, w domu było spokojnie – mówi sąsiadka rodziny.




Babcia chłopców wspomina, że chociaż mężczyzna był z jej córką od 10 lat, to ona w jego oczach „widziała zło”. Dzieci opowiadały jej, że trzymał dyscyplinę, ciągnął je za ucho, uderzał w głowę. – Wiem, że pił. Chlał notorycznie – mówi.

Reporterzy skontaktowali się też z mamą poszukiwanego mężczyzny, która bardzo przeżywa tę sytuację.

– Nie dociera to do mnie. Tak się z tymi dziećmi dogadywał. Ciągle mieliśmy kontakt ze sobą. Jeszcze 8 marca pisał do mnie życzenia z okazji Dnia Kobiet. Wszystkie dzieci traktował jednakowo. O Oliwii mówił „moja córeczka” i że wolałby, żeby to on był chory zamiast niej. Nie wiem co mogło się stać – mówi.

Zaprzecza też, że syn pił i zapewnia, że gdyby syn pojawił się u niej w domu, wezwałaby policję, bo sama chce wiedzieć, co się stało.

Cały odcinek TVN Uwaga! obejrzycie już wkrótce na Player.pl.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 5

  1. Observer says:

    Hahaha smieszne te propagandowe media. Nic nie dzieje sie bez przyczyny a ci idioci robia z igly widly jak zwykle tak jak z Tomaszem Komenda ^.^. Zal dupe sciska to wez stoperan.

  2. szok says:

    Jeszcze go nie złapali a już jest celebrytą.

  3. Raul says:

    Grałem z nim w piłkę na osiedlu Borowiczki Plock skąd pochodzi ulice dalej się wychwal. Normalny nie pił alko ale diabła w oczach i sterydy moim zdaniem zryl łeb było tego dużo. Pozdro Stasiu, Kolas oby cie zastrzelili!

  4. TVN kupa says:

    TVN szmaty

  5. stop says:

    TVN? Ha tfu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU