– Często nie mamy świadomości, jak za w sumie niewielkie pieniądze możemy zrobić wiele dobrego – powiedział podczas konferencji prasowej dotyczącej zakupu defibrylatorów AED, prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski.
We wtorek, 3 listopada, w sali sejmowej płockiego ratusza prezydent Płocka podpisał umowę z członkiem zarządu firmy Paramedica Polska – Rafałem Brzeskim, dzięki której w kilku miejscach naszego miasta pojawią się automatyczne defibrylatory zewnętrzne w skrócie AED (ang. Automated External Defibrillator).
– Dla mnie ta inicjatywa jest najbardziej wartościowa, ponieważ jest ona skierowana do drugiego człowieka, dokładnie w celu poprawy bezpieczeństwa i ewentualnej poprawy skuteczności ratowania życia – powiedziała radna miasta Płocka, Daria Domosławska, która była pomysłodawczynią tego projektu. – Defibrylator jest takim uzupełnieniem łańcucha przeżycia i musimy sobie zdać sprawę z tego, że żeby ratować człowieka, oprócz świadka zdarzenia i podjętej resuscytacji, musi być właśnie to brakujące ogniwo, które od teraz będzie dostępne także w naszym mieście – dodała.
Już teraz wiadomo, że zakupione defibrylatory będą dostępne:
- w Urzędzie Miasta Płocka przy ul. Stary Rynek 1,
- w Urzędzie Miasta Płocka przy ul. Piłsudskiego 6,
- na Pływalni Miejskiej „Podolanka”,
- Na Pływalni Miejskiej „Jagiellonka”,
- w Centrum Widowiskowo-Sportowym Orlen Arena,
- w Szkole Podstawowej Nr 16,
- w Płockim Centrum Handlowe przy ul. Rembielińskiego,
- na dworcu PKP/PKS.
Niedługo wykaz lokalizacji płockich defibrylatorów znajdzie się również na stronie Urzędu Miasta Płocka.
W sumie w Płocku pojawi się dziewięć tego typu urządzeń. – A jeśli będzie taka potrzeba, będziemy myśleć o zakupie kolejnych egzemplarzy defibrylatorów – zapewniał podczas wtorkowej konferencji Andrzej Nowakowski.
Łączny koszt zakupu dziewięciu defibrylatorów wyniósł prawie 70 tys. zł. Z kolei koszt jednego defibrylatora waha się od 5 do 7 tys. zł.
Jak powiedział Jacek Rąbiński specjalista ds. AED w firmie Paramedica Polska: – W skład każdego z tych dziewięciu zestawów wchodzi: gotowy do użycia defibrylator wyposażony w dwie elektrody: jedną dla osób dorosłych i jedną dla dzieci oraz skrzynka, w której ten defibrylator się znajdzie.
Ponadto, w każdej z lokalizacji, w której zostanie umieszczony defibrylator, wyznaczona grupa kilkunastu osób z każdej instytucji zostanie odpowiednio przeszkolona z zakresu obsługi tego urządzenia.
– Jednak nie jest tak, że bez przeszkolenia nie da się tego urządzenia użyć bezpiecznie, ponieważ jest ono tak skonstruowane, żeby używać go nawet jeżeli takiego szkolenia nigdy nie było – tłumaczył Jacek Rąbiński.
Podyktowane jest to tym, że defibrylator jest bardzo prosty i intuicyjny w obsłudze, po włączeniu wydaje on komunikaty głosowe, które poprowadzą nas krok po kroku przez cały proces ratowania życia.
Teraz pozostaje jedynie uświadomić i zachęcić płocczan do tego, aby w przypadku wystąpienia zagrożenia życia nie bali się skorzystać z jednego z płockich defibrylatorów.